Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jan Płaskoń
|

Płaskoń: A jeśli ojcem jest posłanka Beger?

0
Podziel się:

Telewizja Wildsteina szykuje od stycznia nowy reality show: kilkoro ludzi ma być izolowanych w hotelu od wszelkich mediów, a po tygodniu będą musieli zgadywać, czy przedstawione im newsy dotyczą sytuacji prawdziwych, czy też zostały wykreowane przez autorów programu.

Płaskoń: A jeśli ojcem jest posłanka Beger?

*Telewizja Wildsteina szykuje od stycznia nowy reality show: kilkoro ludzi ma być izolowanych w hotelu od wszelkich mediów, a po tygodniu będą musieli zgadywać, czy przedstawione im newsy dotyczą sytuacji prawdziwych, czy też zostały wykreowane przez autorów programu. *

Ponieważ Polska jest krajem, w którym wszystko zdarzyć się może, uczestników teleturnieju czeka z pewnością trudne zadanie.

Wyobraźmy sobie, że po długim i żmudnym śledztwie wychodzi właśnie na jaw, iż ojcem spornego dziecka Anety Krawczyk jest Renata Beger, która znalazła ukojenie w ramionach partyjnej koleżanki, nie chcąc wykonywać obowiązków, jakie nakładał poseł Stanisław Łyżwiński na kobiety z Samoobrony. Prawda czy fałsz?

Według obecnej wiedzy medycznej hipoteza trąci kiepskim żartem, lecz za miesiąc, za rok, za dwa - któż to może wiedzieć. Większość afer, jakie w ostatnim czasie gościły na czołówkach gazet, też wydawała się niedorzecznością, zanim nie dowiedziono, że są faktem. A przecież w tym przypadku zarówno Łyżwiński, jaki i wódz Andrzej Lepper uparcie twierdzą, że poczęcie dziecka Anety K. związane jest z zamachem stanu przeciwko polskiemu rządowi. Któż miałby ten zamach przygotować?

Bracia Kaczyńscy odpadają, ponieważ byłby to wariant samobójczy. Lewica z Demokratami nie wchodzą w rachubę, gdyż wybory dałyby im tyle, co zeszłoroczny śnieg tegorocznej zimie. Największy interes w montowaniu zamachu ma PO, zwłaszcza że w jej szeregach pozostaje poseł Miodowicz, który przy okazji wysyłania do Puszczy Białowieskiej Włodzimierza Cimoszewicza wykazał niemały talent w kreowaniu matek Polek, którym to i owo się wydaje.

Platforma musiałaby jednak oferować kawałek pola kobietom Samoobrony za udział w rokoszu. Czy Donald Tusk byłby aż tak bardzo spragniony władzy, że dopuściłby w swej partii do powstania obok liberalnego i konserwatywnego także nurtu buraczanego? Chyba nie.

W kręgu najbardziej podejrzanych pozostaje zatem posłanka Beger, która już raz szykowała zamach przy pomocy mikrofonów ukrytych w hotelowym pokoju. W związku z doniesieniem szefa Samoobrony o domniemanej zbrodni stanu, ABW powinna dokładnie prześledzić kontakty posłanki oraz Anety K. W partii tej zdarzają się przecież rzeczy gdzie indziej niemożliwe, by wspomnieć choćby lądowanie Talibów w Klewkach.

Andrzej Lepper chce wykorzystać złą passę swojej formacji do zaostrzenia przepisów prawa prasowego. Popieram go w całej rozciągłości. Pod jednym warunkiem: że radykalizacja będzie też dotyczyć polityków. Jeśli okaże się, że szef Samoobrony bredził bezpodstawnie o zamachu, to wypada raz na zawsze z polityki i wraca na drogowe barykady. Jeśli poseł Kurski namataczył w sprawie bilbordów, to wylatuje z pierwszej ligi i może najwyżej uczyć marketingu politycznego w gminach do 10 tys. mieszkańców. Podobny los czeka każdego, kto świadomie mąci ludziom w głowach.

Zgoda, panowie posłowie?

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)