Płaskoń: Beatyfikacja w Rzymie, a w Polsce bez zmian

Do czasu październikowych wyborów każda sytuacja będzie niewłaściwa, gdyż podanie ręki byłemu prezydentowi mogłoby być przez elektorat odczytane jako uboczny skutek zażywania leków, co już raz przerabialiśmy.

W dniu beatyfikacji Kaczyński nie wybiera się nawet do Wadowic. Według oficjalnej wersji nie chce oddalać się od chorej matki, z czego można wnioskować, że do jesieni najdalsze podróże prezesa sięgną Krakowskiego Przedmieścia. Jest to strefa bezpieczna, bo Wałęsa z wyciągniętą prawicą raczej się w niej nie pojawi. Wyjazd do rodzinnego miasta Karola Wojtyły stworzyłby natomiast ryzyko spotkania oko w oko z Donaldem Tuskiem, który się tam zapowiedział. Jarosław Kaczyński jako świetny strateg nie może sobie na takie wpadki pozwolić.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/78/t129102.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/rosati;walesa;to;symbol;ale;nie;rozwiaze;problemow;tunezyjczykow,1,0,819713.html) Rosati: Wałęsa to symbol, ale nie rozwiąże problemów Tunezyjczyków
Co innego otoczenie prezesa. Powiązany z _ Gazetą Polską _ portal internetowy triumfalnie i bez cienia wątpliwości ogłosił, że agent Tomek otrzymał od Uniwersytetu Wrocławskiego tytuł socjologa roku. Nazajutrz okazało się, że roztargnione dziewczę w osobie przewodniczącej koła naukowego popełniło w mailu skrót myślowy i wyszło, jak w radzieckim dowcipie. Nie w Moskwie, lecz w Sewastopolu. Nie Wania ukradł, tylko jego okradli, a przy tym nie chodziło o zegarek, ale o rower.

Swoją drogą, szkoda chłopa. W przestrzeni medialnej znów robią z niego sztuki, a gdyby się bardziej wgłębić w sprawę, to najsłynniejszy szpicel CBA zasługuje na miano socjologa wszechczasów. Czy ktoś przed nim przeprowadził eksperyment w takiej skali, że za jednym zamachem zmiotło ze sceny Samoobronę i LPR, zaś Jarosław Kaczyński na własne życzenie pozbawił się władzy? O drobiazgach też nie można zapomnieć. Wrobiona w łapówkarską aferę Weronika Pazura czy wyimaginowana willa Jolanty Kwaśniewskiej w Kazimierzu - żaden socjolog nie badał dotąd opinii publicznej przy pomocy tak wyrafinowanej metodologii.

Niewykluczone, że jakiś uniwersytet podejmie teraz próbę uhonorowania mecenasa Rafała Rogalskiego tytułem chemika roku. Po sugestii przenikliwego adwokata, że Rosjanie mogli rozpylić nad Smoleńskiem hel, laboratoria powinny niezwłocznie zweryfikować wyniki badań nad właściwościami tego gazu. Może jednak hel nie jest lżejszy od powietrza, skoro podczas lądowania Tupolewa udało się utrzymać jego duże ilości nad ziemią i to na sporej powierzchni? Może Ruskie użyli też chloroformu, stosowanego dawniej do narkozy, co tłumaczyłoby dlaczego piloci nie odeszli na drugi krąg.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/1/t124417.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/niesiolowski;okres;ochronny;dla;pis;sie;skonczyl,170,0,816554.html) Niesiołowski: Okres ochronny dla PiS się skończył
Posłowie z kolei czynią starania, żeby zasłużyć na miano prawdziwych obrońców przyrody. Co szósty parlamentarzysta ma w domu dubeltówkę. To wyjątkowe lobby forsuje ostatnio ustawowy zapis, na mocy którego myśliwi będą mogli strzelać do błąkających się psów oraz kotów. Prace nad projektem odbywają się w ramach Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt i to najlepiej tłumaczy, dlaczego we Wrocławiu mogło się tak komuś pokićkać, że z agenta chciał zrobić mistrza socjologii.

Mamy bowiem czasy totalnego pomylenia, gdy wszystko może być prawdą i nonsensem zarazem. Na uroczystości w Watykanie delegacja parlamentarna leci rządowych samolotem, z wyjątkiem poselstwa PiS, które udaje się do Rzymu specjalnym pociągiem. Czy to wynik nagłej partyjnej niechęci do latania, czy też kolejny przejaw szczególnej katolickiej postawy zaprezentowanej transparentnie podczas rocznicy katastrofy smoleńskiej?

Każda odpowiedź będzie trafna. W zależności od celów, jakim ma służyć.