Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Płaskoń
|

Płaskoń: Jasnowidz Jarosław Kaczyński?

0
Podziel się:

W ubiegłym tygodniu agenci CBA zatrzymali byłego senatora PiS Jarosława Chmielewskiego, któremu prokurator po przesłuchaniu i wpłaceniu 40 tys. zł kaucji pozwolił wrócić do domu.

Płaskoń: Jasnowidz Jarosław Kaczyński?

W ubiegłym tygodniu agenci CBA zatrzymali byłego senatora PiSJarosława Chmielewskiego, któremu prokurator po przesłuchaniu i wpłaceniu 40 tys. zł kaucji pozwolił wrócić do domu.

Zatrzymanie miało związek ze śledztwem w sprawie głośnej afery gruntowej. Chmielewski twierdzi, że padł ofiarą pomówień i będzie się sądził z każdym, kto uważa inaczej, ale nie to w tej sprawie jest najważniejsze. Goniące na newsami media całkowicie przeoczyły fakt pojawienia się w korupcyjnym kontekście osobyJarosława Kaczyńskiego.

Romans Chmielewskiego z polityką trwał dokładnie tyle, co koalicja Prawa i Sprawiedliwości z Samoobroną oraz LPR-em. W przyspieszonych wyborach nie trafił już na listę, choć wydawało się, że przyczyna banicji wynikła z tego, iż chciał być za bardzo prawy i sprawiedliwy. W gorącym okresie przedwyborczym Chmielewski zawiadomił organy ścigania o smsie, jaki rozesłał do sztabowców szef PiS-u w regionie opolskim.

Zostało w nim zawarte wyraźne polecenie, żeby podpisy popierające kandydatów do senatu zbierać in blanco, co jest absolutnym naruszeniem ordynacji wyborczej. Z powodu obywatelskiej postawy Chmielewskiego szef stracił fotel, a Prawo i Sprawiedliwość na Opolszczyźnie nie może się do dziś pozbierać z powodu zwalczających się frakcji.

Jeden z dwóch przebywających w areszcie aferzystów, do których nie dotarł po należną działkę uprzedzony rzekomoAndrzej Lepper, oskarża obecnie Chmielewskiego o wzięcie łapówki w wysokości 80 tys. zł oraz załatwienie pracy dla kochanki. I tu pojawia się pytanie: skąd o tym wszystkim wiedział Jarosław Kaczyński już pod koniec ubiegłego roku? W czasie wizyty w Opolu po przegranych wyborach prezes PiS powiedział na zamkniętym spotkaniu, że niebawem wyjdzie na jaw, dlaczego partia nie wyraziła zgody, żeby senator ponownie kandydował.

Rozjuszony towarzysz Kaczyńskiego pyta teraz w lokalnym dodatku _ Gazety Wyborczej _: _ Skąd oni wiedzieli, że coś się wokół mnie dzieje? Toczyło się jakieś postępowanie. Mieli do niego dostęp? To politycy kontrolują postępowania? Nie mam żalu do prokuratora czy CBA. Ale dlaczego Kaczyński się wypowiadał, że on coś wiedział, jakim cudem? To - przepraszam - on już sugerował moją winę, a nie sądzę, by przeczytał te akta. No chyba, że było inaczej _.

Pytania wydają się szczególnie zasadne w kontekście podejrzeń, które prokuratura wysuwa wobecZbigniewa Ziobryw związku z wożeniem przez niego innych akt do Jarosława Kaczyńskiego. Jeśli uzyska się na nie odpowiedź, to możemy dowiemy się, jak naprawdę wyglądał podział władzy w IV RP? I kto faktycznie był wtedy prokuratorem generalnym?

Autor jest wiceprezesem Krajowego Klubu Reportażu
i redaktorem naczelnym _ Panoramy Opolskiej _.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)