Polski sprzęt medyczny konkuruje z producentami z całego świata. W Dubaju trwają targi medyczne Arab Health - drugie co do wielkości wydarzenie w tej branży na świecie. W zeszłym roku odwiedziło je 115 tysięcy klientów ze 161 krajów.
Polskę reprezentuje 26 firm z branży medycznej, mniej niż było to w ubiegłym roku. Rozpoczęcie działalności na rynkach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej nie jest proste powtarzają zgodnie polscy wystawcy. Zwłaszcza, że wystawiający się na targach muszą w tym roku pokrywać wszystkie koszty. Wcześniej polskie firmy otrzymywały dofinansowanie z branżowych programów promocyjnych.
- Każdy rynek jest inny i ma swoją specyfikę - uważa Tadeusz Olszewski założyciel spółki produkującej wyposażenie sal szpitalnych. Produkty tej polskiej firmy znaleźć można między innymi w placówkach służby zdrowia w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Iranie, Iraku, Libanie, Arabii Saudyjskiej i Omanie. - Na arabskim rynku można nauczyć się cierpliwości. Bez zaufania i bliskich relacji trudno osiągnąć tutaj sukces w biznesie - dodaje.
Podobnego zdania jest Marek Lachowski wiceprezes firmy sprzedającej od dziesięciu lat stenty do szpitali kardiochirurgicznych. - Wbrew tego co się czasami myśli mówi o kontrahentach z krajów arabskich oni są bardzo uczciwi i bardzo dokładni. Najmniejsze szczegóły potrafią sprawdzać tygodniami - dodaje. Podkreśla, że aby przebić się na tym rynkunależy mieć bezkonkurencyjny innowacyjny produkt. Inaczej zostanie się pokonanym przez podobne firmy na przykład z Chin, które mają jeden z największych pawilonów wystawowych na targach. Arab Health w Dubaju odbywają się w tym roku po raz 41.