Poseł PiS: Platforma czerpie garściami z PRL

*Marek Suski, poseł PiS: *I to jak się spieszy. Pierwsze skutki tej reformy będą odczuwalne, tak na dobrą sprawę, za kilka lat, zatem jeśli przepis ma wejść w życie od 1 stycznia 2013 roku, to zupełnie nie jest zrozumiały ten pośpiech.

Pośpiech należy tłumaczyć tym, że ta reforma jest bardzo niepopularna i zupełnie nieuzasadniona. Wszyscy niezależni eksperci mówią, że w naszych realiach jest niczym innym, jak tylko wydłużeniem czasu oczekiwania na emeryturę. To wszystko czysty PR.

Jak się komuś obcina rękę, to PO wychodzi z założenia, że trzeba to zrobić jednym szybkim cięciem, a nie piłować powoli, bo to na pewno doprowadziłoby ten rząd do dramatycznego spadku poparcia.

Skoro wszystko jest szybko, to cały ten szum i ból będzie krótszy i liczą na to, że ludzie zapomną, będą inne tematy, będzie Euro, które przykryje ten przykry odór, który unosi się nad _ trumienką _ platformerskiego skracania okresu emerytalnego.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/125/132221.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/oprocz;pilkarzy;przez;nich;tez;bedziemy;narzekac,13,0,1081357.html) *Oprócz piłkarzy przez nich też będziemy narzekać * Bartosz Wawryszuk pisze, co związkowcy mają wspólnego z Euro 2012.

Co więcej, prawidłowość uchwalania ustawy powinna być wolniejsza, a tutaj nie są zachowane nawet zwykłe sejmowe reguły. Pośpiech wynika pewnie też z tego, że po likwidacji transmisji obrad Sejmu w publicznej telewizji i po pełnej kontroli mediów jakie ma PO, informacje o przeprowadzanych ustawach są niepełne. Do obywateli docierają z dużym opóźnieniem. Ludzie o tym, że wydłużono im wiek emerytalny, dowiedzą się jak już wszystko będzie uchwalone.

Lansowana jest jednak teoria, że te protesty są niepotrzebne, bo sprawa jest i tak już przesądzona, bo koalicja ma większość. To taki zabieg, który przypomina mi czasy PRL. Wtedy komunistyczna władza też nie liczyła się z ludźmi.

W takim wypadku tym bardziej trzeba protestować. Nie dosyć, że uchwala się złe prawo, to robi się to jeszcze w tempie ekspresowym. Jeszcze mówi się - _ nie protestujcie, bo to i tak nic nie da _. Tego typu argumentacje stosowała władza komunistyczna.

Teraz jest to samo, _ władza wie lepiej, władza swoje zrobi, a wy ludzie do pracy, a nie strajkować _. To jest dokładnie retoryka z czasów PRL. Ta władza czerpie pełnymi garściami z tamtego okresu i mam nadzieję, że skończy tak jak komuna.