- Nasze wysokie świadczenia na dzieci, finansowane z podatków, stają się nagle dostępne dla wszystkich pracujących w Danii, bez względu na to, czy dzieci tych osób mieszkają w Danii czy nie. Z naszej perspektywy to niesprawiedliwe - mówił w europarlamencie Lars Lokke Rasmussen, premier Danii.
Polscy posłowie reagują oburzeniem - i to niezależnie od opcji politycznej. - To szukanie różnic i dzielenie mieszkańców Unii. Takie wypowiedzi wskazują na niezrozumienie sensu integracji europejskiej - mówi money.pl poseł PO Krzysztof Brejza.
- Polacy pracują w Danii, odkładają tam składki i pracują tam na PKB. Powinni zatem mieć pełne prawo do świadczeń socjalnych na swoje dzieci, nawet jak te przebywają na terenie Polski - zaznacza Brejza.
Co ciekawe, bardzo podobnie wypowiada się na ten temat poseł PiS. - Każdy Polak w Danii przynosi konkretny dochód, więc normalne jest, że państwo rewanżuje się świadczeniami. To nie tylko jest uczciwe, ale to też przecież wynika wprost z unijnych reguł - mówi money.pl Artur Szałabawka.
"Polacy na tym korzystają. Nie wstydźmy się tego"
Krzysztof Brejza uważa, że Polacy nie powinni się wstydzić tego, że korzystają z pomocy socjalnej innych państw UE. - Trzeba mówić głośno, że to też nasza korzyść z faktu bycia w Unii Europejskiej - dodaje Krzysztof Brejza.
Obaj posłowie ze zdziwieniem reagują na słowa premiera Rasmussena o "niesprawiedliwości". Podkreślają, że prawo Polaków do świadczeń wynika wprost z podstawowych zasad Unii. - Nieraz przecież przypominała o tym Komisja Europejska - mówi Brejza.
Poseł PO zauważa też, że słowa premiera wpisują się w szerszy trend "mówienia o źle pojętej odrębności narodowej" wśród polityków z różnych krajów UE. Poseł PiS Artur Szałabawka zauważa natomiast, że nawet mieszkańcy krajów spoza Unii dostają w Danii takie same świadczenia, co rodowici Duńczycy.
Premier Danii nie powiedział co prawda wprost, że chodzi mu o obywateli Polski, jednak sprawa na pewno ich również dotyczy. W tym momencie liczbę Polaków w Danii szacuje się na ok. 40 tysięcy osób. Jeszcze dekadę temu było ich tam ok. 20 tys. - UE musi zagwarantować swobodę przepływu pracowników, ale musi to być oparte na sprawiedliwych zasadach - dodawał premier Rasmussem podczas wystąpienia w Parlamencie Europejskim.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl