Premier Luksemburga Jean-Claude Juncker zapowiedział, że dziś złoży rezygnację na ręce głowy państwa, wielkiego księcia Henri'ego - informuje agencja AFP. Tłem obecnego kryzysu jest afera, dotycząca luksemburskiej tajnej służby SREL.
W raporcie komisji śledczej Junckera obciążono polityczną odpowiedzialnością za wieloletnią samowolę wywiadu SREL, w tym nielegalne podsłuchiwanie polityków, zakupy samochodów na prywatny użytek, a także podejrzenia o płatny protekcjonizm.
58-letni Juncker, który premierem Luksemburga został w 1995 roku i piastuje ten urząd dłużej niż którykolwiek inny szef rządu w Europie, zaprzeczał zarzutom, jakoby nie sprawował wystarczającej kontroli nad SREL.
Luksemburskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (POSL), która jest partnerem koalicyjnym Chrześcijańsko-Społecznej Partii Ludowej premiera, nie przekonały wyjaśnienia Junckera w sprawie afery ze służbą wywiadowczą.
POSL złożyła wniosek o rozwiązanie Izby Deputowanych (parlamentu) i przeprowadzenie wyborów w ciągu trzech miesięcy.
Juncker do stycznia kierował eurogrupą, skupiająca ministrów finansów państw strefy euro.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Dymisja premiera. Co dalej z Włochami? Bez większościowego poparcia Mario Monti nie widzi sensu w piastowaniu tego urzędu. | |
Afera korupcyjna w Hiszpanii. Rządzący milczą Rząd hiszpański powstrzymał się od komentarzy w sprawie ogłoszonej wczoraj decyzji sądu, który nakazał uwięzienie dla dobra śledztwa byłego skarbnika rządzącej Partii Ludowej, Luisa Barcenasa. | |
Czeska prasa komentuje zmianę premiera W większości ton komentarzy jest niezbyt pochlebny dla prezydenta Milosza Zemana. |