Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Projekt Nord Stream II. "FT": premier Włoch dołącza do opozycji

0
Podziel się:

Kontrowersyjne porozumienie Niemiec z Rosją ws. rurociągu zyskało nowego przeciwnika w osobie Matteo Renziego, premiera Włoch, którego frustracja projektem sięgnęła takich rozmiarów, że komplikuje to wysiłki dotyczące przedłużenia sankcji gospodarczych wobec Kremla - pisze "FT".

Projekt Nord Stream II. "FT": premier Włoch dołącza do opozycji
(Governo Italiano)

Premier Włoch Matteo Renzi dołączył do grupy państw przeciwstawiających się realizacji projektu Nord Stream 2 - nowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Bałtyk. Domaga się poruszenia tej kwestii na szczycie UE - pisze we wtorek "Financial Times".

"Kontrowersyjne porozumienie Niemiec z Rosją ws. rurociągu zyskało nowego przeciwnika w osobie Matteo Renziego, premiera Włoch, którego frustracja projektem sięgnęła takich rozmiarów, że komplikuje to wysiłki dotyczące przedłużenia sankcji gospodarczych wobec Kremla" - pisze "FT".

Niemcy nalegają na wdrożenie w życie projektu Nord Stream 2 i zirytowany Renzi zablokował w zeszłym tygodniu przedłużenie sankcji wobec Rosji. Frustracja Rzymu jest tak duża, że zespół premiera powiadomił szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, że Renzi chce omówić tę kwestię podczas szczytu UE w czwartek.

W minioną środę Tusk powiedział, że strategia bezpieczeństwa energetycznego dla Europy powinna wykluczać takie przedsięwzięcia jak Nord Stream 2.

Przywódcy państw Grupy Wyszehradzkiej - Polski, Czech, Węgier i Słowacji - wsparci przez Rumunię napisali list do Tuska, w którym domagają się, by na szczycie UE poruszony został temat bezpieczeństwa energetycznego.

Pod koniec ubiegłego miesiąca również ministrowie odpowiedzialni za sprawy energetyczne z siedmiu krajów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski, wysłali list do KE, w którym alarmują, jakie mogą być konsekwencje realizacji kolejnych dwóch nitek gazociągu Nord Stream z Rosji do Niemiec.

Po stronie Europy Wschodniej w tej kwestii opowiedziała się też administracja prezydenta USA Baracka Obamy - pisze "FT" i przypomina, że stanowisko Niemiec w tej sprawie postrzegane jest przez kraje postkomunistyczne jako zdrada.

Chodzi tu między innymi o to, że Nord Stream 2 ma ominąć Ukrainę, a także o utratę pozycji tranzytowej przez kraje wschodnioeuropejskie oraz zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego przez ukierunkowanie wszystkich przepływów gazu z Niemiec na zachód Europy.

Na początku września przedstawiciele Gazpromu, niemieckich E.On i BASF-Wintershall, brytyjsko-holenderskiego Royal Dutch Shell, austriackiego OMV i francuskiego Engie (dawniej GdF Suez) podpisali prawnie obowiązujące porozumienie akcjonariuszy w sprawie budowy Nord Stream 2, nowej dwunitkowej magistrali gazowej o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)