Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosyjskie embargo na polską żywność. Łukaszenka: "Potrzebujemy polskich jabłek"

0
Podziel się:

Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że jego kraj nie poprze rosyjskiego zakazu importu produktów spożywczych z krajów, które wprowadziły sankcje przeciwko Rosji.

prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka
prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka (AP/FOTOLINK/East News)

Białoruś i Kazachstan nie przyłączą się do embarga Rosji na import owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału ze Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Australii, Kanady i Norwegii - informuje dziennik _ Wiedomosti _. W czwartek z białoruskim ministrem rolnictwa będzie na ten temat rozmawiał Marek Sawicki.

Aktualizacja, godz. 12.12.

_ - Minister rolnictwa Marek Sawicki będzie w czwartek na Białorusi rozmawiał na temat eksportu polskiej żywności po wprowadzeniu przez Rosję embarga _ - poinformował we wtorek wiceszef resortu Tadeusz Nalewajk.

Jak podkreślił na konferencji prasowej wiceminister, Polska mogłaby eksportować na Białoruś prawie tyle jabłek, co do UE. Polska sprzedała do Unii w 2013 roku jabłka za ponad 92 mln euro, czyli ponad 257 tys. ton.

_ Potrzebujemy, to kupujemy _

Wcześniej _ Wiedomosti _ poinformowały, że Białoruś i Kazachstan nie przyłączą się do embarga Rosji. Rosyjska gazeta powoływała się na władze krajów, które wraz z Federacją Rosyjską tworzą Unię Celną (UC). Od 1 stycznia UC ma się przekształcić w Eurazjatycką Unię Gospodarczą (EUG).

Cytowany przez _ Wiedomosti _ prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że jego kraj nie poprze rosyjskiego zakazu importu produktów spożywczych z krajów, które wprowadziły sankcje przeciwko Rosji. _ - Potrzebujemy polskich jabłek, to kupujemy je, ale nie dla Rosji, lecz dla rynku wewnętrznego. Potrzebujemy jakichś niemieckich specjałów, to też kupujemy je na użytek wewnętrzny. Potrzebujemy coś przetwarzać, to kupujemy i przetwarzamy _ - powiedział białoruski prezydent.

Łukaszenka oznajmił zarazem, że nie będzie tranzytu przez Białoruś do Rosji produktów objętych przez Moskwę zakazem, gdyż obiecał to prezydentowi FR Władimirowi Puitinowi. Natomiast służba prasowa prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa oświadczyła, że _ embargo jest jednostronnym posunięciem Rosji; nie zakłada ono przyłączenia pozostałych krajów Unii Celnej i Jednolitego Obszaru Gospodarczego (JOG) _. JOG to inna struktura integracyjna tworzona przez FR, Białoruś i Kazachstan.

_ Wiedomosti _ przypominają, że Mińsk i Astana już raz odmówiły przyłączenia się do rosyjskich kroków protekcyjnych - dotyczyły one wówczas towarów z Ukrainy. Dziennik przytacza też opinię ekonomisty Aleksieja Portanskiego, który przewiduje, że Moskwa raczej będzie przymykać oczy na to, jeśli przez terytorium Białorusi wwożna będzie do Rosji pewna ilość towarów objętych rosyjskimi sankcjami. _ - Łukaszenka rozumie, jak ważnym dla Kremla jest projekt Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej i wykorzystuje to _ - wskazał ekonomista.

Białoruś zadeklarowała już, że jest gotowa odkupić niektóre produkty, które utknęły w drodze do Rosji w związku z sankcjami Moskwy.

7 sierpnia Rosja wprowadziła zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, UE, Australii, Kanady i Norwegii. W ten sposób odpowiedziała na sankcje zastosowane wobec niej przez Zachód w związku z rolą Moskwy w konflikcie na Ukrainie.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)