Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

RPP wzywa rząd do cięcia wydatków

0
Podziel się:

Rada Polityki Pieniężnej w opinii do projektu budżetu 2004 zasugerowała, że rząd powinien rozpocząć ograniczanie wydatków już od 2004 roku, aby uniknąć ryzyka przekroczenia przez dług w przyszłym roku granicy 55 proc. PKB

RPP wzywa rząd do cięcia wydatków

.

"Zdaniem Rady minimalny zakres reformy finansów publicznych powinien prowadzić do takiej konstrukcji budżetu na 2004 rok, aby wyeliminować ryzyko przekroczenia drugiego progu ostrożnościowego" - napisała RPP w opinii do projektu budżetu na 2004 rok.

Zdaniem członków rady, program rządu powinien zawierać trwałe ograniczenia wydatków sektora finansów publicznych oraz plan restrukturyzacji nierentownych sektorów, przede wszystkim górnictwa węgla kamiennego, PKP oraz ochrony zdrowia.

"Wiarygodny program, prowadzący do radykalnego obniżenia deficytu sektora finansów publicznych, pozwoli uniknąć poważnych problemów finansowych państwa i w efekcie zaburzeń rozwoju gospodarczego. Program racjonalizacji wydatków publicznych będzie mieć zasadnicze znaczenie z punktu widzenia decyzji rynków finansowych, inwestorów zagranicznych oraz krajowych podmiotów gospodarczych" - napisała RPP.

Jej zdaniem projekt budżetu na 2004 rok "nie tylko nie przewiduje podjęcia żadnych działań zmierzających do ograniczenia w przyszłości relacji długu publicznego do PKB, lecz przeciwnie, zaproponowana skala ekspansji fiskalnej stwarza bardzo poważne ryzyko przekroczenia następnego progu ostrożnościowego w wysokości 55 proc. już w 2004 roku".

"Oznacza to przekroczenie pierwszego progu ostrożnościowego i konieczność zastosowania działań naprawczych, aby relacja deficytu do dochodów w budżecie państwa na 2005 rok nie była większa od osiągniętej w 2003 roku" - napisała RPP.

W opinii RPP, odkładanie reform finansów grozi przekroczeniem przez dług poziomu 60 proc. PKB w 2005 roku.

Rada szacuje, że potrzeby pożyczkowe budżetu w ujęciu netto wyniosą w 2004 roku około 56 mld zł, wobec 37,4 mld zł w 2003 roku, co może przyczynić się do wzrostu długoterminowych rynkowych stóp procentowych, niezależnie od decyzji NBP.

ZBYT OPTYMISTYCZNE PROGNOZY, MNIEJSZA PRZEJRZYSTOŚĆ

Według Rady, przyjęta przez rząd zmiana w klasyfikacji wydatków budżetowych powoduje, że "zawarte w dokumencie dane nie są porównywalne z tegorocznym budżetem", a faktyczny deficyt wzrośnie do prawie 57 mld zł.

"Zaciemnia to obraz stanu finansów publicznych i zmniejsza przejrzystość polityki fiskalnej. Deficyt porównywalny z 2003 rokiem wyniesie w 2004 roku około 56,9 mld zł, czyli 6,6 proc. PKB. Oznacza to jego gwałtowny wzrost o okołó 1,8 pkt proc. PKB" - napisano w komunikacie.

Rada uznała też, że przyjęta projekcja wzrostu PKB w przyszłym roku o 5 proc. jest górną granicą dostępnych prognoz, a osiągnięcie 7 mld zł z prywatyzacji w 2004 roku jest niepewne.

Ponadto, zdaniem członków RPP, rząd przeszacował w projekcie budżetu 2004 wartość transferów z Unii Europejskiej o 3-3,5 mld zł, czyli 705-820 mln euro.

"Sprawia to, że transfery z Unii Europejskiej pomniejszone o składkę członkowską Polski w roku 2004 mogą wynieść, co najwyżej 1,1-1,3 mld euro, a nie 1,9 mld euro" - napisano w opinii.

Rada uznała też, że znaczny wzrost deficytu budżetowego może prowadzić do wzrostu długoterminowych stóp procentowych, a to z kolei do "wypychania inwestycji sektora prywatnego przez wydatki budżetowe, hamując wzrost gospodarczy".

Ponadto wyraża obawę, że te zjawiska mogą wywoływać niepewność na rynku walutowym i dlatego kursy walutowe mogą by także różne od prognozy rządowej, a przyjęcie przez rząd deficytu na rachunku obrotów bieżących na poziomie 3,7 proc. PKB na koniec 2004 roku jest zbyt optymistyczne.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)