Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rynek pracy. Kierowcy, spawacze, pielęgniarki i położne wśród najbardziej deficytowych zawodów

134
Podziel się:

Wśród 27 najtrudniejszych do zdobycia w Polsce zawodów dominują te, w których nie jest potrzebne wyższe wykształcenie. Tylko w dwóch takie wykształcenie z reguły jet wymagane - to księgowi i położne, które wraz z pielęgniarkami są w trójce najtrudniejszych do zdobycia pracowników.

Tirowcy są jednymi z najbardziej poszukiwanych pracowników.
Tirowcy są jednymi z najbardziej poszukiwanych pracowników. (Piotr Kamionka/REPORTER)

Wśród 27 najtrudniejszych do zdobycia w Polsce zawodów dominują te, w których nie jest potrzebne wyższe wykształcenie. Tylko w dwóch takie wykształcenie z reguły jest wymagane - to księgowi i położne, które wraz z pielęgniarkami są w trójce najtrudniejszych do zdobycia pracowników.

Betoniarze i zbrojarze, brukarze, robotnicy budowlani, magazynierzy i cukiernicy dołączyli w tym roku do wykazu najbardziej deficytowych w Polsce zawodów, czyli takich, w których będzie najtrudniej o pracowników. W 2018 r. wydłużył się on do 27 profesji.

Otwierają go, podobnie jak przed rokiem, kierowcy ciężarówek i TIR-ów oraz spawacze - wynika z danych ogólnopolskiego „Barometru zawodów", do których dotarła „Rzeczpospolita". Firmy narzekają też na brak murarzy i tynkarzy.

Zobacz także: Zobacz także: Adamczyk: milenialsi coraz częściej mówią, że praca nie jest ważna

Wyłącznie z absolwentów wyższych uczelni składa się lista nadwyżkowych profesji, dla których w tym roku może zabraknąć pracy. Ich ogólnopolski wykaz skurczył się z siedmiu do trzech zawodów. Zniknęli z niego m.in. pracownicy biur podróży i technolodzy żywienia.

Niełatwo będą mieli ze znalezieniem pracy w zawodzie ekonomiści, pedagodzy i traktowani jako jedna grupa filozofowie, historycy, politolodzy i kulturoznawcy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

praca
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(134)
Anna
6 lat temu
Niedługo i pielęgniarek zabraknie i nie wiadomo kto będzie się opiekował chorymi. Dwie koleżanki które są po pielęgniarstwie wyjeźdżają do Anglii z promedica24 żeby tam pracować. Lepsze warunki proponują. Jak się nic nie zmieni to dużo vacatów będzie
mitu
6 lat temu
Dawać nie daje, ale ułatwia. Dla przykładu pracuję w firmie jak się to mówi z branży strategicznej. W swoim dziale mam 16 współpracowników. Jest jeden mgr-kierownik, następnie ja-inż. Reszta to poza dwoma ludźmi z maturą pracownicy z zasadniczym zawodowym [spawacze, hydraulicy, elektrycy, itp]. Moja stawka mimo najmniejszego stażu pracy jest wyższa od najlepiej zarabiającego "fizola" w dziale. Pomimo, że w firmie jestem zaledwie od 5 lat stawkę mam wyższą od fachowców z 25-letnim stażem pracy. Do działu doszedł też nowy spawacz... dostał na dzień dobry stawkę podstawową o 400zł wyższą od najniższej krajowej. Gdyby był mgr spawalnictwa, dostałby pewnie średnią krajową:]
Niutas
6 lat temu
Kierowcy zeby tylko jeszcze pracodawca chcial uczciwie placic i odprowadzal od wszystkiego skladki
ppp
6 lat temu
Ja wróciłem z Holandii po 4 latach dostałem pracę od tak jako kierowca c+e, mam 24 lat a dostałem już umowę na czas nieokreślony sam się zdziwiłem rodzinka też w szoku (Jestem świeżo po zdaniu prawka c+e) zobaczymy czy gra wart świeczki dziesiątego po wypłacie, a weekendy mam w domu. Pierwszy zawód który tak naprawdę mi się podoba, a zaczynałem od praktyk administracja przed kompem (nie dla mnie). Sam bym chciał zostać w nl bo tam dostałem na start 12.5e/h ale człowiek tęsknił za ojczyzna, jedynie się boję gdy tu nie wyjdzie albo zacznie się robić coraz gorzej.
jan
6 lat temu
ja do Polski na pewno nie wrócę w Holandii stać mnie na wynajęcie kawalerki, normalne życie i odłożenie pare euro na co w moim kraju nie mogłem sobie pozwolić mimo cięzkiej pracy.
...
Następna strona