Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy chce, by rząd rozważył, czy 20 mld zł rocznie, o które ministrowie chcą zwiększyć dopłaty do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, nie przeznaczyć na "ratowanie polskiej służby zdrowia".
Zdaniem Zarządu Krajowego OZZL od początku strajku lekarzy "rządzący usiłują wmówić społeczeństwu, że nie ma pieniędzy na ochronę zdrowia, a realizacja postulatu o zwiększeniu nakładów na lecznictwo do 6 proc. PKB ze środków publicznych "zrujnuje budżet".
Jednocześnie związkowcy zauważają, że rząd planuje zwiększenie dopłat z budżetu państwa do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych "o ok. 20 mld zł rocznie". Ich zdaniem te pieniądze można przeznaczyć na ratowanie polskiej służby zdrowia.
"Takie zwiększenie dotacji będzie konieczne, jeśli wprowadzi się tzw. redukcję klina podatkowego. Obniżenie podatków jest oczywiście celem słusznym, ale nie można planować zmniejszenia przychodów państwa, jeśli nie zmniejsza się zobowiązań państwa wobec obywateli, a tym bardziej, gdy zobowiązania już podjęte nie są realizowane" - uważają lekarze.
Kilka dni temu wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska powiedziała, że po przeprowadzeniu reform polegających na waloryzacji rent i emerytur, obniżeniu składki rentowej oraz podwyżce kwoty bazowej, dotacje budżetowe do FUS zwiększyłyby się o 15 mld zł. W 2007 r. w budżecie zapisano dotacje do FUS na poziomie 21,5 mld zł, a po przeprowadzeniu planowanych reform byłoby to około 36 mld zł.
