Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Słowacja: Demonstracja nauczycieli w Bratysławie

0
Podziel się:

Setki nauczycieli z całej Słowacji demonstrowały w centrum Bratysławy żądając 10-procentowej podwyżki płac i corocznego zwiększania dofinansowania szkolnictwa o 200 mln euro, czyli o 0, 3 procent PKB.

Słowacja: Demonstracja nauczycieli w Bratysławie
(misha.penkov/CC BY-NC-SA 2.0/Flickr)

Setki nauczycieli z całej Słowacji demonstrowały w centrum Bratysławy żądając 10-procentowej podwyżki płac i corocznego zwiększania dofinansowania szkolnictwa o 200 mln euro, czyli o 0, 3 procent PKB.

Protest zorganizował Związek Zawodowy Pracowników Szkolnictwa (OZPSZAF) zrzeszający 100 tys. nauczycieli.

Demonstranci nieśli transparenty z hasłami: - _ Walczymy o naszą przyszłość! _, _ Niewykształcone stado baranów odpowiada politykom! _, _ Nauczyciele: nie dajcie się poniżać! _, _ Nie chcemy kształcić dzieci za granicą! _. Wielu protestujących trzymało w rękach banany tłumacząc, że _ mają wrażenie jakby żyli w bananowej republice _.

W tym samym czasie setki nauczycieli, którzy poparli protest, ale nie chcieli opuszczać miejsc pracy, przerwali na pięć minut lekcje w swoich szkołach. Związkowcy przemaszerowali przez centrum stolicy przed siedzibę rządu i gmach parlamentu.

_ - Rząd premiera Roberta Fico nie spełnił żadnego z naszych żądań. Zachowuje się arogancko. Zamiast podwyżek zagroził nauczycielom zbiorowymi zwolnieniami. Stanowisko rządu to wyraz upadku moralnego naszego społeczeństwa. Przyłączcie się do nas! _ - apelował do mieszkańców Bratysławy szef OZPSZAF Pavel Ondek.

Tymczasem w parlamencie minister oświaty Duszan Czaplovicz informował deputowanych o sytuacji w szkolnictwie. Ocenił, że żądania nauczycieli są nierealne, a państwo nie może przeznaczyć większych sum na szkolnictwo w sytuacji grożącego kryzysu gospodarczego. Obiecał jedynie, że do 2020 roku środki wydawane z budżetu na edukację osiągną taki poziom, jak w innych krajach członkowskich UE, tj. 6 proc. PKB.

Słowaccy nauczyciele strajkowali już w listopadzie 2012 roku po wielu miesiącach bezskutecznych negocjacji z rządem prowadzonych przez OZPSZAF. Domagali się 10-procentowych podwyżek płac od stycznia 2013 roku i doinwestowania szkolnictwa, lecz ostatecznie odstąpili od swych żądań.

Rząd był w stanie zaoferować nauczycielom jedynie 5-procentową podwyżkę. Obecnie przeciętne uposażenie pedagoga w szkole podstawowej na Słowacji wynosi 652 euro, a w średniej 682 euro miesięcznie. Natomiast średnia płaca w budżetówce wynosi 889 euro. _ - Nasze płace są niższe niż murarzy, tramwajarzy i ślusarzy _ - skarżą się nauczyciele.

Na Słowacji pracuje 150 tys. nauczycieli. Po ubiegłorocznym fiasku akcji strajkowej założyli Nowy Związek Zawodowy Pracowników Szkolnictwa (NSZO). Jego przewodniczący Ludovit Sebeledi, który nie wziął udziału we wtorkowych protestach, uważa, że tylko bezterminowa akcja strajkowa zmusi rząd do spełnienia żądań nauczycieli.

Czytaj więcej w Money.pl
Mafia trzymała broń w garażu i w beczkach W ramach wszczętego postępowania postawiono zarzuty jednej osobie, podejrzanej o przygotowanie schowków na broń.
Nauczyciele się poddają. Wracają do pracy Decyzję taką podjęły w środę związki zawodowe mimo tego, że rząd premiera Roberta Fico nie zgodził się na podwyżkę płac o 10 procent.
"Pożyczamy Grekom, a nie mamy na pensje" - _ Mamy dość! Walczymy o przyszłość naszych dzieci!, Do kiedy będziemy nauczać za jałmużnę? _ - twierdzą strajkujący. Rząd odmawia im jednak prawa do negocjacji.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)