Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|

Z Czarnobyla znów popłynie prąd. Są już chętni na inwestycję, której tylko pierwszy etap pochłonie miliard dolarów

13
Podziel się:

Po pomarańczowej na Ukrainie nastał czas na zieloną rewolucję?

Z Czarnobyla znów popłynie prąd. Są już chętni na inwestycję, której tylko pierwszy etap pochłonie miliard dolarów
(Eamonn Butler/CC/Flickr)

Firmy z Kanady i USA już zgłosiły gotowość do udziału w inwestycji w planowanej przez władze Ukrainy nowej elektrowni w Czarnobylu. Po katastrofie jądrowego reaktora numer IV sprzed trzech dekad, czarnobylski atom mają dziś zastąpić panele słoneczne. Gigantyczna, nowoczesna farma solarna ma wytwarzać co najmniej trzecią część energii dawnej, feralnej elektrowni atomowej i wykorzystywać jej sieci przesyłowe o pojemności 4 gigawatów.

W zaledwie dwa tygodnie po tym, jak ukraiński minister środowiska Ostap Semerak przedstawił nowatorski projekt w Londynie, zainteresowanie potencjałem słonecznym w Czarnobylu wyraziło już 6 firm: dwie amerykańskie spółki inwestycyjne oraz cztery kanadyjskie koncerny energetyczne - podał "The Guardian".

Również europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) jest gotowy udostępnić fundusze w wysokości co najmniej 500 mln dol. Warunkiem jest jednak pozyskanie przez Ukrainę pierwszych inwestorów, którzy zainwestują w początkowy etap budowy. Wygenerowanie 1000 MW mocy, według szacunków, będzie kosztować miliard dolarów.

- Inwestycja w fotowoltaikę nie należy do tanich. Trzeba liczyć się z kosztami nie tylko samej inwestycji, ale również użytkowania. Przykład Niemiec pokazuje, że do zielonej energii trzeba dopłacać. Pytanie, czy Ukraina bierze pod uwagę wszystkie koszty tej inwestycji - zauważa Janusz Steinhoff, ekspert do spraw energetyki i były minister gospodarki.

Według założeń, przy wsparciu co najmniej dwóch prywatnych firm zagranicznych, do końca tego roku ma zostać zbudowanych na terenie Czarnobyla kilka małych elektrowni słonecznych, które wytworzą około 6 megawatów energii.

- Inwestycja w elektrownię słoneczną to uzasadniony ruch. Ukraina musi stopniowo zastępować stare postsowieckie bloki energetyczne nowoczesnymi źródłami energii. Poza tym, wykorzystanie dawnych terenów skażonych przez katastrofę pozwala na rekultywację terenu - przekonuje Michał Suska, ekspert BCC.

Największa na świecie?

Czarnobylska farma solarna ma być największą na świecie. Ukraiński rząd chce postawić kolektory słoneczne na obszarze 6 tysięcy hektarów obecnej strefy zamkniętej. To powierzchnia równa obszarowi całego Luksemburga.

Gigantyczna elektrownia mogłaby docelowo generować nawet 4000 MW energii, na tyle pozwalają sieci przesyłowe Czarnobyla. Eksperci twierdzą, że zanim to nastąpi, słoneczna farma będzie bez problemów produkować 1000 MW energii słonecznej i 400 MW biogazu rocznie. Zgodnie z wyliczeniami California Energy Commission, 1 GW solarnej energii wystarczy do zasilenia około 750 tysięcy domów.

Jeśli plany zostaną zatwierdzone i gigantyczna elektrownia powstanie, będzie mogła pretendować do tytułu największej na świecie farmy słonecznej.

Ma jednak konkurencję. W czerwcu 2016 roku rozbudowę podobnej inwestycji ogłosiła agencja DEWA (Dubai Water and Electricity Authority) z Dubaju. Ambitny projekt realizowany jest w Mohammed bin Rashid Al Maktoum Solar Park.

Pierwsza faza projektu działa od października 2013 roku i produkuje 13 MW. Druga, generująca 200 MW, zostanie uruchomiona w kwietniu 2017 roku. Zakład docelowo produkować ma 1000 MW do roku 2020 i 5000 megawatów do 2030 roku. Energia ta ma wystarczyć na zasilenie 800 tys. domów.

W grze jest również obecny rekordzista, marokańska farma słoneczna w południowej części miasta Ouarzazate. Noor1, bo taką nosi nazwę ta instalacja, zapewnia 160 megawatów energii elektrycznej, która dociera już do 650 tys. domów. Również i ona jest rozbudowywana. Do 2018 roku ma generować energię rzędu 580 MW dla ponad miliona Marokańczyków – podaje EcoWatch.

Po pomarańczowej, czas na zieloną rewolucję

Gigantyczna inwestycja na Ukrainie ma być poważnym krokiem w stronę bezpieczeństwa energetycznego kraju i zielonej rewolucji. Obecnie ponad jedną czwartą zapotrzebowania energetycznego zapewniają poradzieckie elektrownie jądrowe.

- Inwestycje w odnawialne źródła energii to trend światowy. Tego typu farma jest więc krokiem w przyszłość. Zwłaszcza w kontekście polityki wschodniej i problemów z dostawami gazu, fotowoltanika będzie ważnym elementem dywersyfikacji źródeł energii dla Ukrainy - zaznacza Janusz Steinhoff.

Jeszcze w 2011 roku Ukraina importowała z Rosji blisko 40 mld metrów sześciennych gazu. Od 2015 roku, w wyniku konfliktu z Rosją, import z tego kierunku zmniejszył się – jak wynika z danych Ukrtransgaz - do zaledwie 7 mld metrów sześciennych.

Ukraina musi więc szukać nowych źródeł. Zwłaszcza że na ponad 52 GW mocy produkowanej przez ten kraj składają się przede wszystkim elektrownie cieplne i elektrociepłownie zasilane właśnie gazem ziemnym lub węglem.

Póki co energia słoneczna stanowi niecały procent energii produkowanej na Ukrainie.

Już dwa lata temu autorzy raportu "Energetyka odnawialna – Problem czy szansa dla Ukrainy?", Antonina Kalanichenko, Lidiya Malynska, Włoymyr Kalinichenko oraz Natalia Sazonova przekonywali, że potencjał energii odnawialnej na Ukrainie istnieje praktycznie w każdym regionie.

"W środkowej części kraju są to odpady z rolnictwa, w części zachodniej i północnej - bioodpady przemysłu leśnego, a na zachodzie i południu - źródła geotermalne, energia wiatrowa" – czytamy w raporcie.

- Powstanie elektrowni słonecznej na Ukrainie to większy udział OZE w energetyce tego kraju. To również korzyść dla całej Europy i jej środowiska, o ochronę którego tak zabiega Unia - podkreśla Janusz Steinhoff.

Problemem do tej pory był brak jakiegokolwiek wsparcia projektów poprawy oszczędności energetycznej lub energetyki alternatywnej. Aktywność obecnego ukraińskiego ministra środowiska w związku planem budowy gigantycznej elektrowni słonecznej w Czarnobylu być może oznacza zmianę w polityce energetycznej i szansę na rozwój OZE.

energia słoneczna
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(13)
dsahdah
8 lat temu
sMIESZNE, BO UKRY MAJA OBECNI NADPRODUKJE PRODU :d NIE WYKORZYSTUJE CWIERCI Z TEGO CO ICH ZESPOL BLOKOW ATOMOWYCH DIELA
~bialy20
8 lat temu
" i wykorzystywać jej sieci przesyłowe o pojemności 4 gigawatów." No, jak reszta też taka "fachowa"! Ukry szykują niezły przekręt!!! Przecież i tak wszystko rozkradną!
Arab
8 lat temu
Niech Im to zrobi Polimeks ;-) Bedzie taniej choc moze niekoniecznie szybciej...
vox15
8 lat temu
Durni ukraińcy naciągna następnych durnych zielonych na wielokrotnie droższą ebergię z atomu.
dr M.Engele
8 lat temu
"Zgodnie z wyliczeniami California Energy Commission, 1 GW solarnej energii wystarczy do zasilenia około 750 tysięcy domów. " dodajmy, że w ładny, pogodny dzień, od wschodu do zachodu słońca.