Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Stołówka+. Rząd nakarmi uczniów i wydłuży im przerwy

312
Podziel się:

Małe dzieci zjedzą ciepły posiłek w szkole. Zmieni się też układ przerw międzylekcyjnych. Krótkie będą trwały co najmniej 10 minut, a duża zostanie wydłużona do 40 minut.

Po 1 września 2019 w szkołach podstawowych będzie musiała być jadalnia.
Po 1 września 2019 w szkołach podstawowych będzie musiała być jadalnia. (Jacek Dominski/REPORTER)

Program "Stołówka szkolna" przygotowany został przez MEN.. Ma być realizowany stopniowo – pisze "Rzeczpospolita". Po 1 września 2019 w szkołach podstawowych będzie musiała być jadalnia, w której uczniowie będą mogli jeść posiłki przyniesione z domu.

Od 2021 roku to szkoła ma oferować ciepły posiłek. Jednak posiłki nie będą darmowe. Korzystanie z obiadów będzie dobrowolne, ale i częściowo płatne.

Rząd chce zmienić też przerwy. Te krótkie będą trwały co najmniej 10 minut, a duża zostanie wydłużona do 40 minut.

Zobacz także: 300 plus nie wpływa na ceny podręczników:

Ile będzie kosztować nowy program socjalny PiS? Tego pomysłodawcy nie chcą zdradzić. Jak podaje "Rz", koszt utrzymania jednej stołówki to 300 tys. zł rocznie, zbudowanie nowej 100 tys.

Pierwotnie rozważano, czy posiłki nie powinny być darmowe. Jak pisaliśmy w money.pl, w połowie kwietnia ubiegłego roku do tematu odniosła się sama minister edukacji Anna Zalewska. Wyliczała, że rocznie z budżetu państwa trzeba będzie wygospodarować na ten cel około 1 mld zł. To przy założeniu, że obiad dla jednego dziecka kosztuje od 5 do 8 zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(312)
WYRÓŻNIONE
Lata 80
7 lat temu
Ciekawe co po 5 minutowym zjedzeniu uczen bedzie robił. W mojej szkole sa 3 przerwy po 20 minut bo stolowka nie pomiesci wszystkich. Dzieci zjadaja obiad gora w 10 minut. Wydluzenie przerw spowoduje ze dzieciaki beda dluzej w szkole. I tak juz teraz nie ma czasu na zajecia pozalekcyjne. Zaczynamy wychowywac maszyny bez zaintetesowan. Dziecko uzdolnione przy takim czasie zajec w zyciu nie dojedzie na balet czy spiew. Klasa 7 w mojej szkole kazdego dnia ma 7 godzin. Jest w szkole do 15. Dodajmy 40 minut i dziecko bedzie w szkole prawie 8 godzin. A jeszcze przygotowanie sie w domu do klasowek. Sorry ale to sa juz obozy karne. Gdzie dziecinstwo? JAkos pokolenie lat 80 wyroslo na ludzi a mialo tylko 1 jezyk obcy, 2 godziny w-fu, religie w kosciele i sucha bulke. Mialo czas na bieganie pod blokiem, zajecia w MDK. BiEDNE DZIECIAKI 21W.
Hanna
7 lat temu
U mnie w szkole większość dzieci dostaje darmowe obiady, sponsorowane przez GOPS. Pomijam fakt, ze 50% z nich nie powinno jeść za darmo, bo są to dzieci bogatych przedsiębiorców i dobrze sytuowanych rolników, którzy zataili swoje prawdziwe dochody. Dziwnym trafem - uczniowie są głodni tylko w te dni,kiedy serwowane jest drugie danie, natomiast gdy jest zupa, to przychodzą nieliczni. Uczniowie, którzy płacą za obiady, nie wymyślają i jedzą wszystko. Dodam tylko, że wszystkie posiłki są naprawdę smaczne. Co do 60 minutowych przerw, to zapraszam naszą twórczą panią minister na dyżur, gdzie na ciasnych korytarzach ilość decybeli jest porównywalna do tej podczas startu samolotu. Ciekawe ,ile wytrzyma?
Kryslc
7 lat temu
Po co takie długie przerwy? Posiłek na stołówce dzieci jedzą maksymalnie 10m, dodatkowo jak jest już przerwa dziesięcio minutowa to zaczynają się nudzić więc rozrabiają. Niech pani minister weźmie rok dyżurów w SP na korytarzu to wtedy zrozumie co mówi. Może zrozumie bo wątpię.
...
Następna strona