1/7
href="http://manager.money.pl/galerie/strzelanina-w-pod-kapitolem-w-waszyngtonie-g639726.html">src="http://static2.money.pl/i/galeria/151/18/625815_m644x431.jpg"/>
fot: PAP/EPA
Pod Kapitolem doszło do strzelaniny. Policja otworzyła ogień w kierunku samochodu, który usiłował sforsować bariery policyjne. Kobieta, która prowadziła auto, nie żyje. O zajściu został poinformowany Barack Obama.
Aktualizacja 22:02
Jak donosi CNN, w aucie najprawdopodobniej znajdowało się również dziecko, któremu nic się nie stało. Kobieta zginęła po wymianie ognia z funkcjonariuszami. Wśród rannych jest jeden policjant.
Izba Reprezentantów i Senat obradowały, kiedy usłyszano strzały. Kongresmani opuścili sale obrad. Zaraz po strzelaninie funkcjonariusze weszli do budynków rządowych. Apelowali o niewychodzenie na ulicę, niezbliżania się do drzwi zewnętrznych i okien. Analogiczną procedurę zastosowano w Białym Domu. Wkrótce wezwanie to jednak odwołano.
Jak podała agencja Reutera, policja informowała również o strzałach na Drugiej Ulicy i Alei Konstytucji. Wciąż nie wiadomo jednak dokładnie, skąd strzelano. W doniesieniach mediów przewijają się dwie hipotezy: najprawdopodobniej strzały padły z okolic Rayburn Office Building lub Hart Senate Office Building.
Senator Bob Casey powiedział dziennikarzom, że przechodził właśnie przez ulicę, udając się do jednego z pomieszczeń Senatu, kiedy zobaczył policjantów jadących z dużą prędkością na motocyklach po Constitution Avenue. Kilka sekund później rozległo się kilka strzałów. Na miejscu natychmiast pojawili się agenci FBI.
Czytaj więcej w Money.pl