Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Sukces CCC w Austrii i Chorwacji. Coraz większe sklepy w sieci

6
Podziel się:

Po czasie inwestowania za granicą przychodzi dla CCC czas żniw. Efektywność sklepów w niektórych krajach zbliża się do tych w Polsce. Nic nie przebije jednak wzrostu przychodów z e-commerce.

Austriackie i chorwackie sklepy CCC najbardziej starają się dogonić te rozmieszczone w Polsce
Austriackie i chorwackie sklepy CCC najbardziej starają się dogonić te rozmieszczone w Polsce (CCC / materiały prasowe)

Po czasie inwestowania za granicą, przychodzi dla CCC czas żniw. Sklepy radzą sobie coraz lepiej. Najbardziej rosną jednak przychody z e-commerce.

CCC stawia coraz większe sklepy. Największe w Niemczech i Rosji - średnio grubo powyżej 700 mkw każdy. Te w Polsce są średnio o jedną trzecią mniejsze od niemieckich, ale dają przeciętnie o 36 proc. wyższe przychody. Rentowność inwestycji zagranicznych to jeszcze długo będzie bolączka dla firmy, ale poprawa w ubiegłym roku jest widoczna.

Średnia powierzchnia sklepu sieci CCC wzrosła do 583 mkw z 535 mkw rok wcześniej. Przychód w przeliczeniu na metr kwadratowy wyniósł 6,84 tys. zł na mkw (6,43 tys. zł na mkw w 2016). Efektywność jak widać rośnie, bo spółka przystępuje do żniw.

Zmniejszyła przede wszystkim inwestycje w nowe sklepy stacjonarne. O ile w 2016 r. otwarto 101 sklepów własnych, to w ubiegłym roku - tylko 56. Licząc razem z franczyzowymi - 70. Wskaźniki efektywności natychmiast skoczyły w górę i powoli okazuje się, w których krajach są sukcesy, a w których będzie o nie trudno.

Zobacz także: Zobacz też: Sprytni Polacy omijają zakaz handlu w niedziele. Jarosław Gowin: "może trzeba wprowadzić korekty"

I tak, Chorwaci kupują w CCC prawie tyle samo co Polacy. Przeciętny sklep, porównywalnej wielkości z polskim, daje 4,3 mln zł przychodów rocznie. W Polsce było to 4,5 mln zł. Kolejne miejsce w rankingu zajmuje Słowacja z 3,7 mln zł rocznie.

Największy wzrost popularności sieci CCC nastąpił w Chorwacji - wzrost przychodów na sklep o 46 proc. oraz w Austrii (+23 proc.).

Niezbyt dobrze idzie konkurencja z największym rywalem - Deichmannem - w Niemczech. CCC stawia w tym kraju największe sklepy (średnio po 794 mkw), ale przychody są dużo poniżej średniej w grupie - wyniosły w ub. roku 3,3 mln zł na sklep przy średniej 3,6 mln zł - i co więcej efektywność wcale nie rośnie dużymi krokami.

Zamiast zysków w ub. roku w Niemczech i Austrii, znów była strata brutto na sprzedaży i co więcej, pogłębiła się do 91,1 mln zł z 77,6 mln zł w 2016 r. W Polsce odwrotnie - zysk 377,6 mln zł był wyższy niż rok wcześniej o 11 proc. Sklepy w krajach Europy Środkowo-Wschodniej wyszły 110,9 mln zł na plus, czyli poprawa była o 6 proc.

To jednak nie stacjonarne sklepy, ale e-commerce wypracował wzrost. Zyski sklepu eobuwie.pl skoczyły o 72 proc. rdr. Nominalnie wzrosły o prawie tyle samo - o 36,8 mln zł - co zyski sieci sklepów w kraju.

Zyski mocno w górę

Dzięki temu CCC miało 286,9 mln zł skonsolidowanego zysku netto w 2017 r. wobec zaledwie 50,7 mln zł zysku rok wcześniej, podała spółka w raporcie. Historyczny rekord to nie jest, bo w 2014 roku było lepiej. Dodatkowo skorygowano w dół wyniki z ubiegłego roku - w poprzednim raporcie rocznym wykazano zysk 306,5 mln zł.

Wynik 2017 roku jest o 6,2 mln zł wyższy niż podawano we wstępnych szacunkach dwa tygodnie temu, co ucieszyło rynek. Akcje idą w górę po dwóch godzinach sesji w poniedziałek o 2,8 proc., ale na początku notowań wzrosty były ponad 4-procentowe.

Notowania akcji CCC w poniedziałek

Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 4194,04 mln zł w 2017 r. wobec 3185,27 mln zł rok wcześniej. Marża w segmencie sprzedaży detalicznej wyniosła w 2017 r. 54,3 proc. i była niższa o 0,6 pkt. proc. w stosunku do roku ubiegłego.

Największym rynkiem sprzedaży wciąż pozostaje Polska, której udział w łącznej sprzedaży w 2017 r., nie licząc e-commerce wyniósł o 56 proc. w porównaniu z 58 proc. w 2016 r.

Inwestycje w powierzchnię

CCC planuje inwestować w środki trwałe i zwiększyć powierzchnię sklepów o nie mniej niż 110 tys. m2 netto w 2018 r. Z tego około 43 proc. otwarte zostanie w Polsce, a reszta za granicą, poinformowała spółka w swym rocznym raporcie. Grupa zamierza otworzyć dodatkowe 100 tys. m2 w 2019 r.

Ponadto zamierza "podpisać umowy franczyzowe dot. 2-3 nowych krajów (w tym dot. Gruzji i Kazachstanu), z terminem otwarcia 2019" - czytamy w raporcie.

W planach na 2019 r. znajduje się także otwarcie pierwszych sklepów i rozbudowa sieci sprzedaży na terytorium Bliskiego Wschodu, tj. w Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Kuwejcie, Omanie, Katarze, Bahrajnie pokrytych podpisaną umową franczyzową. Plany uzgodnione w umowie zakładają otwarcie w ww. krajach do 2023 r. co najmniej 60 sklepów działających pod marką CCC, o łącznej powierzchni co najmniej 40 tys. m2, podano również.

W ubiegłym roku na inwestycje w środki trwałe spółka przeznaczyła 245 mln zł w porównaniu do 160 mln zł rok wcześniej. Większość poszła w sklepy w Polsce (77 mln zł), e-commerce (21 mln zł) i działalność hurtową zaopatrującą sieci franczyzowe (21 mln zł).,

Na koniec 2017 r. sieć CCC liczyła 925 sklepów o łącznej powierzchni 540 tys. m2. Powierzchnia wzrosła o 17 proc. rdr.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(6)
jas
6 lat temu
Najgorszy chiński chłam--ci Chorwaci na prawdę są ograniczeni.
Coins
6 lat temu
A ja w tym miesiącu zarobiłem 13 tys na Hot forex
Aniusia
6 lat temu
Nie mogę się doczekać, kiedy otworzą CCC w Irlandii. Irlandzki rynek obuwniczy jest bardzo ograniczony. Irlandzkie sklepy obuwnicze nie mają takiego dużego wyboru i buty są starego fasonu. To my Polacy wprowadzamy tu modę. Dużo Polaków obkupuje się w obuwie w Polsce podczas urlopu (tak jak ja). Brakuje mi tu CCC.
Miłka
6 lat temu
Wałki. Niby szukają osób ze stopniem niepełnosprawności, ale nawet niegdy się nie odzwali po aplikacji. Swoją droga dziwne, szukają niepełnosprawnych, a trzeba tam być cały czas na nogach.
Kroolik
6 lat temu
Nigdy tam nic nie kupię. Problemem jest mental, typowy dla polskich Januszy biznesu. Sprzedać, to jeszcze jeszcze, ale przy reklamacji należy klienta poszczuć psem. Jakiś czas temu przerzuciłem się na niemieckie e-sklepy i różnica podejścia jest drastyczna