Trasa hyperloopu będzie wieść od Nowego Jorku do stolicy Stanów Zjednoczonych przez Filadelfię i Baltimore. Całość trasy (ok. 350 km) maszyna pokona w mniej niż pół godziny, a dokładnie w 29 min.
Wstępne pozwolenie to dopiero pierwszy kroczek na drodze do budowy całej linii. Portal Techcrunch porównuje sytuację z hyperloopem do biegacza, który dopiero się rozgrzewa przed startem. Ale faktem jest, że firma Muska, która zajmuje się rewolucyjnym środkiem transportu, tj. Boring Company chce rozpocząć prace na 53 alei w Nowym Jorku. Ma to być pierwszy krok do budowy całości hyperloopa.
Na pomysł nowego środka transportu Musk wpadł kilka lat temu, kiedy rząd USA ogłosił plany budowy kolei dużych prędkości. Południowoafrykański miliarder stwierdził wtedy, że kolej ma już 200 lat i czas na kolejną rewolucję. Stąd pomysł na hyperloop. Jego założenie jest proste: kapsuła pasażerska poruszać się będzie w specjalnej rurze o bardzo niskim ciśnieniu rzędu jednego procenta atmosferycznego. Pozwoli to zminimalizować opory powietrza i w konsekwencji kapsuła osiągać będzie prędkość dźwięku.
Do ogłoszonego przez Muska konkursu na koncepcję hyperloopa zgłosili się także Polacy. Do finału drugiej edycji Hyperloop Pod Competition zakwalifikowała się ekipa Hyper Poland University Team. O polskim hyperloopie mówił też premier Mateusz Morawiecki, kiedy jeszcze sprawował funkcję ministra rozwoju.