'W tym tygodniu przesłaliśmy do kancelarii pana premiera projekt nowelizacji ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji' - powiedziała w środę PAP Joanna Wrona, zastępca dyrektora departamentu polityki konsumenckiej w UOKiK.
'Jest tam propozycja, żeby zapis uznający za nieuczciwą konkurencję sprzedaż towarów bez marży w sklepach wielkopowierzchniowych obowiązywał jedynie do czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Mamy bowiem sygnały, że może on być sprzeczny z prawem wspólnotowym przez dyskryminowanie przedsiębiorców z Unii Europejskiej. Sklepy takie są bowiem prowadzone głównie przez firmy z Unii' - dodała.
Znowelizowana już raz w tym roku ustawa (wejdzie w życie 10 listopada) o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, dopuszcza sprzedaż bez marży w sklepach wielkopowierzchniowych (czyli o powierzchni powyżej 400 m kw.) jedynie w kilku sytuacjach.
Będzie to możliwe w przypadku wyprzedaży posezonowych (dwa razy do roku, na koniec lata i zimy), trwających każdorazowo nie dłużej niż miesiąc oraz w przypadku wyprzedaży zorganizowanych ze względu na upływające terminy przydatności produktów do spożycia lub minimalnej ich trwałości.
Sprzedaż po cenach poniżej kosztów handlowych możliwa będzie także w związku z likwidacją obiektu handlowego.
Ograniczenia te, mające przeciwdziałać prowadzeniu agresywnej polityki cenowej przez wielkie sieci, zostały wprowadzone do ustawy z inicjatywy rządu. Uzasadniał je wówczas potrzebą polepszenia sytuacji małych i średnich kupców.
Przedstawicielka Urzędu zaznaczyła, że jego projekt to na razie zarys. Ostateczna decyzja należy bowiem do rządu.
'Może tak być, że zapis ten nie zostanie w ogóle ruszony. Sprawa jest skomplikowana. Ograniczenie to można bowiem różnie uzasadniać. Wydaje nam się jednak, że najwłaściwszym rozwiązaniem byłoby utrzymanie tego zapisu do czasu wejścia Polski do Unii, a nie całkowita rezygnacja z niego już teraz' - powiedziała.
Poinformowała ponadto, że przygotowany przez urząd projekt zawiera drugą propozycję, polegającą na zniesieniu możliwie jak najszybciej innego zapisu, który zakłada, że sklepy dyskontowe będą mogły sprzedawać produkty pod własną marką tylko do wartości nie przekraczającej 20 proc. ich obrotów.
'Zapis ten jest ewidentnie niezgodny z prawem wspólnotowym. Ponadto nie ma wystarczającego uzasadnienia dla jego istnienia' - powiedziała.
'Brakuje także definicji sklepu dyskontowego, a to powoduje, że już teraz sklepy wypierają się, że są dyskontowe' - dodała.
Inne zapisy, które zostały dotychczas wprowadzone do ustawy, nie budzą zastrzeżeń Urzędu. M.in. zakazują niektórych form premiowania sprzedaży. Firmy nie będą mogły przyznawać nagród o znacznej wartości.
Dozwolona będzie jedynie sprzedaż połączona z premią niewielkiej wartości. Według UOKiK wydawcy gazet w dalszym ciągu będą mogli dołączać do nich płyty, torebki, koraliki, kolczyki, próbki kosmetyków.
Nowelizacja ustawy wprowadza także zakaz ogłaszania loterii promocyjnych przez przedsiębiorstwa, które gwarantują wygraną, jeśli klient kupi towar lub wpłaci określoną kwotę pieniędzy.
Wprowadza ponadto ograniczenia dotyczące systemu sprzedaży lawinowej, polegającej na tym, że nabywcom towarów lub usług obiecuje się uzyskanie korzyści, jeśli nakłonią inne osoby do takich samych transakcji.
Nowelizacja dopuszcza prowadzenie tego typu sprzedaży jedynie wówczas, gdy korzyści materialne uzyskane z udziału w systemie sprzedaży lawinowej, pochodzą z zakupu lub ze sprzedaży dóbr i usług, po cenie, która nie przekracza rażąco rzeczywistej wartości rynkowej, a także gdy osoba rezygnująca z udziału w systemie ma możliwość odsprzedaży organizatorowi wszystkich towarów, nabytych od niego w ciągu ostatnich sześciu miesięcy za co najmniej 90 proc. ceny zakupu.
