Ten samiec alfa buduje nowy LPR

Marek Migalski, europoseł PJN, były europoseł PiS: PiS zmierza do formuły napompowanego LPR-u. Ostatnim momentem, kiedy PiS mógł stać się ważną alternatywą dla Platformy i mógł być poważnie traktowany, były wybory prezydenckie w 2010 roku.

Jarosław Kaczyński zdobył wtedy 47 procent głosów i wystarczyło po prostu utrzymać tę retorykę i ludzi, którzy mu w tym pomagali. Niestety, prezes zrobił wtedy gwałtowny zwrot w prawo, a część tych ludzi została wyrzucona za burtę.

Dzisiaj robi dokładnie to samo. Porzuca każdą rozwojową retorykę, która mogłaby być atrakcyjna dla rozczarowanych wyborców Platformy i po prostu zamyka się w swojej skorupie, na której jest napisane Liga Polskich Rodzin.

*Czytaj komentarz dziennikarza Money.pl *[

PO wykorzysta Ziobrę tak jak Kaczyńskiego ]( http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/platforma;wykorzysta;ziobre;tak;jak;kaczynskiego,240,0,974576.html )

Ma wizję i partii i państwa. Kaczyński to jest jeden z najinteligentniejszych polskich polityków, o najbardziej wszechstronnych zainteresowaniach i ma oczywiście bardzo ciekawą, w moim przekonaniu, propozycję rozwoju państwa.

Mniej ciekawą ma za to propozycję rozwoju partii. Jest takim samcem alfa, który zagryzł wszystkich, którzy przejawiali jakiekolwiek oznaki żywotności i dzisiaj ma niepodzielną władzę w swoim stadzie. Tyle tylko, że to stado jest coraz słabsze, bo właśnie przetrzebione przez tego samca alfa. Mało tego, to stado jest przetrzebione też przez silniejsze stada, których przywódcy nie potrafią zaakceptować obecności innych samców i ich ambicji.

Nie, już nigdy. Jeśli będzie postępował tak, jak robi w tej chwili, a widać, że nie potrafi inaczej, to już nigdy nie będzie wygrywał. Będzie miał tylko władzę nad partią, i tego, mogę Pana zapewnić, nikt mu nie odbierze.

Żadnej inne władzy już nigdy Kaczyński nie będzie miał. Jego obóz jest coraz węższy, a można wygrywać wybory tylko wtedy, kiedy akceptuje się odmienność i ambicje innych.

Perspektywa przejęcia przez Jarosława Kaczyńskiego władzy w Polsce powinna przestać straszyć tych, którzy go nie lubią i zacząć martwić tych, którzy go cenią.

Ma szansę przejąć tylko część i to taką najbardziej tradycyjną czy fundamentalną. Nigdy jednak nie zastąpi Jarosława Kaczyńskiego, bo ta nowa formacja jest za słaba.

To jest największy dramat polskiej prawicy, bo dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu ten elektorat 30-procentowy został uwięziony.Rządzić więc będzie Platforma Obywatelska, która z prawicą ma coraz mniej wspólnego, bo musi walczyć z lewicą.

To powoduje, że ogromna część Polaków, która ma poglądy centroprawicowe, nigdy nie będzie reprezentowana wśród rządzących i już zawsze będzie się musiała przyglądać ze smutkiem i niepokojem temu, jak Platforma Obywatelska dogaduje się z SLD, PSL i Palikotem.

Niestety, to jest prawdziwy dramat ludzi takich jak ja, tych którzy nie chcą zaakceptować dominacji Platformy, a jednocześnie widzą w jaki sposób Jarosław Kaczyński najpierw prawicę zbudował, a teraz ją po prostu niszczy.

Dla takich ludzi jak ja, czyli czterdziestolatków, którzy mają jakieś ambicje zmieniania rzeczywistości, to jest sytuacja dramatyczna.

I dalej to podtrzymuje. Polską będzie rządzić Platforma. PiS będzie rządzone przez Jarosława Kaczyńskiego, a co za tym idzie - partia będzie powoli i stopniowo tracić poparcie aż wreszcie skończy właśnie jak Meciar.

Jego partia również malała, aż w końcu nie weszła do parlamentu. Upadek partii Meciara trwał 20 lat. Mam nadzieję, że u nas stanie się to szybciej.