Turcja, w ramach sankcji przeciw ukrywającym się w północnym Iraku kurdyjskim bojówkom, zamknęła przestrzeń powietrzną dla lotów cywilnych z i do irackiego Kurdystanu - poinformowała turecka telewizja NTV powołując się na przedstawicieli władz.
Środki te - jak precyzowała stacja telewizyjna - dotyczą tylko północnego Iraku i wpisują się w mechanizmy wymierzone w środę przez rząd turecki w Partię Pracujących Kurdystanu (PKK) i jej "wspólników", w tym przypadku ugrupowania kurdyjskie działające w regionie.
Partyzanci z PKK chronią się w północnym Iraku i stamtąd dokonują wypadów na turecką armię. Sankcje są odpowiedzią Ankary na brak reakcji autonomicznych władz irackiego Kurdystanu wobec działań kurdyjskich bojówek.
Według niezależnych źródeł, w północnym Iraku, w trudno dostępnych rejonach górskich jest około 3,5 tys. kurdyjskich bojowników, doskonale przygotowanych do walki w górach.
_ Turcja wcześniej zagroziła akcją zbrojną w Iraku, jeśli władze irackie i USA nie powstrzymają rebeliantów. _W rejon granicy z Irakiem Turcja skierowała w ostatnich tygodniach 100 tys. żołnierzy, wspieranych przez samoloty F-16 i śmigłowce bojowe. Koncentracja sił może oznaczać przygotowania do interwencji, przeciwko której - jako mogącej zdestabilizować sytuację w tym kraju - występują zarówno Stany Zjednoczone jak i Unia Europejska.
Jednak premier Turcji Recep Tayyip Erdogan zdementował informacje, jakoby jego kraj zamknął przestrzeń powietrzną dla lotów cywilnych z i do północnego Iraku.
Podkreślił, że ustalony pakiet sankcji nie wszedł jeszcze w życie.
"Nie ma decyzji o zamknięciu tureckiej przestrzeni powietrznej" - powiedział.
Wiadomości o przerwaniu lotów do północnego Iraku zdementował również turecki urząd ds. lotnictwa cywilnego. "Nie otrzymaliśmy żadnych nakazów odwołania lotów, ani do północnego, ani południowego Iraku" - powiedział przedstawiciel rządowej instytucji.