Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Agata Kołodziej
|

16-letni doradca minister Streżyńskiej. "Młodzież nie powinna zajmować się sprawami wagi państwowej"

396
Podziel się:

Walczy w słusznej sprawie, za swoją pracę nie bierze ani grosza, nie ma nic wspólnego z Misiewiczem ani Janningerem, a jednak internauci uważają, że nie powinien zajmować się sprawami wagi państwowej. Mowa o Tymonie P. Radziku, który ma 16 lat i właśnie został doradcą minister cyfryzacji Anny Streżyńskiej.

16-letni doradca minister Streżyńskiej. "Młodzież nie powinna zajmować się sprawami wagi państwowej"
(facebook)

Walczy w słusznej sprawie, za swoją pracę nie bierze ani grosza, nie ma nic wspólnego z Misiewiczem ani Janningerem, a jednak internauci uważają, że nie powinien zajmować się sprawami wagi państwowej. Mowa o Tymonie P. Radziku, który ma 16 lat i właśnie został doradcą minister cyfryzacji Anny Streżyńskiej.

Tymon P. Radzik jest uczniem Gimnazjum nr 1 w Zielonej Górze. Jest jednak inny niż jego rówieśnicy. Na początku maja zaczął pracować w rządzie. Został "konsultantem w obszarze tematyki elektronicznych usług administracji publicznej dla osób niepełnoletnich" w Ministerstwie Cyfryzacji.

To właśnie z tego powodu zrobiło się o nim głośno, ale tak naprawdę wyróżnia go coś innego: od dawna działa na rzecz społeczeństwa obywatelskiego, walczy o dostęp do informacji publicznej oraz dostęp niepełnoletnich do cyfrowej administracji państwowej, o czym pisaliśmy w money.pl.

Tymon P. Radzik za swoją pracę dla Ministerstwa Cyfryzacji nie pobiera wynagrodzenia. Działa społecznie na podstawie umowy o wolontariacie. Na swoim koncie ma już sporo doświadczeń. Kilka miesięcy temu został nawet nominowany do Międzynarodowej Pokojowej Nagrody Dzieci, która jest odpowiednikiem dziecięcego Nobla.

Mimo to internauci uważają, że zatrudnienie młodego działacza w roli doradcy w ministerstwie to nie jest dobra decyzja. Na pytanie: "co sadzisz o zatrudnianiu młodych ludzi w instytucjach państwowych?" ponad 60 proc. internautów w sondzie wp.pl odpowiedziało, że jest to zły pomysł - młodzież nie powinna zajmować się sprawami wagi państwowej.

Tylko 35 proc. uznało, że to dobra inicjatywa, bo dzięki temu młodzi ludzie uczą się i zdobywają doświadczenie.

wp.pl

Niewykluczone jednak, że na opinie internautów wpłynęły głośne medialnie historie innych nadzwyczaj młodych ludzi zatrudnianych w polityce – Bartłomieja Misiewicza i Edmunda Janningera. Obie były przedmiotem fali krytyki.

Bartłomiej Misiewicz po interwencji samego Jarosława Kaczyńskiego ostatecznie odszedł ze stanowiska rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej. Długo jednak nie pozostał bez pracy i znalazł zatrudnienie z Telewizji Republika.

Edmund Janninger również związany jest z tym resortem – był doradcą Antoniego Macierewicza, choć ma zaledwie 21 lat. Po burzy medialnej pod koniec 2015 r. odszedł z ministerstwa. W lutym jednak okazało się, że wrócił.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(396)
Klarcia
5 lata temu
Pozwolę sobie zauważyć, że Bill Gates rozpoczynał swoją komputerową karierę w wieku 14 lat. Już wtedy pisał komputerowe programy dla znanych firm.
co to jest
5 lata temu
"dziecięcy Nobel" ?
Jaro
5 lata temu
Czyj to pociotek ,bo nie dostał się wprost z ulicy,to dziecko do szkoły a nie do polityki!!!
nn
7 lat temu
Skoro doradza w sprawach młodzieżowych, to jest w porządku; pewnie lepiej wie od starych, czego potrzebują młodzi.
neutral
7 lat temu
Najśmieszniejsze jest to, że w kwestii cyfryzacji on naprawdę może być kompetentny. Na pewno bardziej, niż 90% betonu powyżej 50 roku życia. Niestety w naszej polityce od jakiegoś czasu uprawia się wojnę na fekalia i obrzuca się każdego nie w imię poprawy stanu państwa, a w imię dowalenia przeciwnikom za wszelką cenę. Z obu stron!
...
Następna strona