Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Patryk Skrzat
|

W Polsce będą ujemne ceny prądu. Kto wtedy będzie na tym zarabiał?

193
Podziel się:

Polskie elektrownie zawsze otrzymywały wynagrodzenie za dostarczany na rynek prąd. To się jednak zmieni. Od przyszłego roku mogą zdarzać się godziny, w których elektrownie dopłacą, aby móc produkować energię. Zmiany idą też w drugą stronę – o ponad 33 razy wzrośnie maksymalna cena prądu na giełdzie.

Wysokie ceny w okresie napiętej sytuacji na rynku energii sprawią, że firmom energetycznym bardziej opłacać będzie się inwestowanie w technologie wykorzystywane przy takich okazjach
Wysokie ceny w okresie napiętej sytuacji na rynku energii sprawią, że firmom energetycznym bardziej opłacać będzie się inwestowanie w technologie wykorzystywane przy takich okazjach (KRYSTIAN TRELA/REPORTER/EAST NEWS)

Polskie elektrownie zawsze otrzymywały wynagrodzenie za dostarczany na rynek prąd. To się jednak zmieni. Od przyszłego roku mogą zdarzać się godziny, w których elektrownie dopłacą, aby móc produkować energię. Zmiany idą też w drugą stronę – o ponad 33 razy wzrośnie maksymalna cena prądu na giełdzie.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne przygotowały zmianę przepisów, w efekcie których znacznie rozszerzy się przedział cen na rynku energii elektrycznej. PSE proponują, aby od przyszłego roku ceny wahały się od minus do plus 50 tys. zł/MWh. Dziś widełki cen na Rynku Bilansującym prądu wynoszą 70-1500 zł/MWh, nie przewidują więc w ogóle ceny ujemnej, a cena maksymalna jest kilkadziesiąt razy niższa od tej, która ma obowiązywać od 2019 roku.

Proponowane przez PSE nowe minima i maksima cenowe to efekt umowy polskiego rządu z Komisją Europejską. Bruksela zaakceptowała pomoc publiczną dla polskich elektrowni w postaci rynku mocy, pod warunkiem że Warszawa uelastyczni handel prądem tak, jak ma to miejsce na wielu innych europejskich rynkach.

Podwyższenie maksymalnej ceny energii elektrycznej z 1,5 tys. do 50 tys. zł/MWh stworzy szanse na uzyskanie wysokich przychodów w sytuacji niedoborów mocy, ale powoduje także ryzyko, że jeżeli któraś z naszych elektrowni będzie mieć awarię, to będziemy musieli dokupić energię na rynku po bardzo wysokich cenach.

Wysokie ceny w okresie napiętej sytuacji na rynku energii sprawią, że firmom energetycznym bardziej opłacać będzie się inwestowanie w technologie wykorzystywane przy takich okazjach – wirtualne elektrownie (przenoszące zapotrzebowanie na moc u odbiorców energii), magazyny energii elektrycznej, akumulatory ciepła w elektrociepłowniach czy najprostsze rozwiązanie: dieslowskie agregaty prądotwórcze.

- Jest możliwe, że wtedy, gdy Kowalski będzie ładować swoje auto elektryczne, to on będzie na tym zarabiać, zamiast płacić za energię elektryczną - mówi w rozmowie z MarketNews24 Bartłomiej Derski, ekspert WysokieNapiecie.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

energetyka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
MarketNews24
KOMENTARZE
(193)
awawaw
11 miesięcy temu
W ubiegłym roku można było korzystając z taryfy np G12 lub G13 czerpać tani prąd z sieci a teraz całą dobę jednakowo drogo...
rezun-one
6 lat temu
No to popłyniemy. Zaczynałem życie przy świeczkach i lampach naftowych i chyba tak skończę. Za bałagan w początkach mojego życia odpowiedzialna była IIWS, ciekawe kto się podpisze pod tym drugim bajzlem?
Znudzony
6 lat temu
No tak... Dieslowskie agregaty prądotwórcze! Z centrum miast maja wyrugować auta z silnikami diesla, a agregaty prądotwórcze mogą być? A jaki to będzie miało wkład w powstawanie smogu w miastach albo na obrzeżach miast? Wiatr też naniesie te cząsteczki ze spalin.
Danka
6 lat temu
dieslowskie agregaty prądotwórcze , a to niespodzianka.... a co do cen ujemnych, to włóżcie to między bajki, w Polsce w tym stuleciu to niemożliwe, bo za mało mamy energii ze źródeł odnawialnych
Grzechotnik
6 lat temu
Czyli od przyszłego roku prąd cena do góry.
...
Następna strona