Polscy przedsiębiorcy coraz bardziej narzekają na brak ludzi do pracy. Jak podkreśla prezes Krajowej Izby Gospodarczej Andrzej Arendarski, nie tylko poprawa sytuacji na rynku zatrudnienia jest tego przyczyną, ale też między innymi niedopasowanie kandydatów do potrzeb pracodawców.
Bardzo dobrym uzupełnieniem naszego rynku zatrudnienia są przybysze z Ukrainy, którzy pracują nie gorzej niż Polacy - dodaje Andrzej Arendarski. Jak mówi, wielu naszych rodaków wyjechało za granicę, a bez Ukraińców część pracodawców musiałoby zamknąć działalność.
Przybywający z Ukrainy podejmują się najczęściej prostych prac, ale wśród tych osób są również znakomici fachowcy, których warto byłoby zatrzymać w Polsce na dłużej - podkreśla prezes KIG.