Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Lis
|

Urzędnicy edukują ws. zakazu handlu. Zostawiają więcej pytań niż odpowiedzi

25
Podziel się:

Państwowa Inspekcja Pracy wspólnie z Ministerstwem Rodziny opublikowały zbiór odpowiedzi na szereg pytań o zakaz handlu. Nie dają jednak jednoznacznych wytycznych w sprawie tego, gdzie zakupów nie zrobimy.

Politycy przyjęli ustawę o zakazie handlu. Teraz urzędnicy muszą ją tłumaczyć
Politycy przyjęli ustawę o zakazie handlu. Teraz urzędnicy muszą ją tłumaczyć (East News)

Jeszcze w trakcie prac parlamentarnych nad ustawą o zakazie handlu regularnie pojawiały się informacje o jej niedoróbkach i wyjątkach, które wypaczają sens jej przyjmowania. Nie inaczej było, gdy poznaliśmy ostateczny kształt nowego prawa. Kolejne sieci oraz galerie handlowe informowały o planach "obejścia" zakazu. Jedne, jak Biedronka i Lidl, wydłużą godziny pracy w weekendy. Inne przekształcą się w kawiarnie albo będą organizować coniedzielne wydarzenia, by móc swobodnie prowadzić biznes. To zapewne te informacje spowodowały, że PIP we współpracy z
MRPiPS przygotowały wytyczne w sprawie interpretacji ustawy.

Jedną z potencjalnie najważniejszych powinna być odpowiedź na to, jak rozumieć zgodę przepisu poświęconego sklepom przy dworach. Nie do końca się to udało. Stwierdzono bowiem, że "placówki handlowe usytuowane w galeriach przy dworcach" nie mogą sprzedawać towarów. Brakuje jednak odpowiedzi na pytanie, co z dworcami, których integralną częścią są galerie. W tym samym dokumencie stwierdzono, że sklepy, które będą służyły obsłudze podróżnych, legalnie otworzą swoje podwoje.

Urzędnicy nie potrafili również jednoznacznie stwierdzić, co oznacza pojęcie handel „przy cmentarzach”. „Zakres tego wyłączenia powinien być oceniany indywidualnie >>ad casum<< i uwzględniać dotychczasową praktykę i stosowane lokalnie zwyczaje” – czytamy. Przedsiębiorcy będą musieli zatem podejmować ryzyko z nadzieją, że urzędnicy uznają, iż ich działalność jest zgodna z prawem. W przeciwnym wypadku zapłacą karę od 1000 do 100 000 zł.

Zobacz także: Zobacz, kiedy zakupów nie zrobisz:

Przeważająca działalność, czyli?

Autorzy dokumentu próbują także precyzować pojęcie "przeważającej działalności". Wynika z nich, że analiza dokonywana będzie na podstawie wniosku o wpis do krajowego rejestru urzędów podmiotów gospodarki narodowej. Kilka zdań później czytamy, że inspektorzy będą jednak sprawdzać rzeczywistą działalność wykonywaną pod wskazanym adresem. Niejasna wydaje się także odpowiedź na pytanie o wyłączenie piekarni i cukierni spod zakazu.

"Wyłączone spod zakazu będą te piekarnie i cukiernie, w których przeważająca działalność polega ma handlu wyrobami piekarniczymi i cukierniczymi własnej produkcji" – napisano wprost. Nie wyjaśniono, co oznacza "własna produkcja”". Chodzi o wypiek na zapleczu czy dopuszczalne będą dostawy pieczywa własnej produkcji prowadzonej przez firmę pod innym adresem? Odpowiedzi brakuje.

Pewien problem budzi także wyjaśnienie sprzedaży na terenie stacji paliw. Urzędnicy pokusili się o stwierdzenie, że "działalność handlowa dozwolona jest jedynie w tej części, która funkcjonalnie została dedykowana (niczym tomik poezji – red.) sprzedaży paliw". Zatem wielka galeria handlowa obok maleńkiej stacji benzynowej się nie otworzy, ale co z kilkusetmetrowym supermarketem w budynku stacji? Warunkiem decydującym dla urzędników wydaje się być tylko koncesja na sprzedaż paliwa.

Jest jasna odpowiedź

Jasną odpowiedzią w opublikowanym dokumencie jest informacja o tym, że wszystkie sklepy prowadzone na zasadzie franczyzy będą mogły prowadzić sprzedaż, o ile za ladą stanie osobiście. Zgodne z prawem będzie również poproszenie członków rodziny lub wspólników o pracę w niedzielę.

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(25)
WYRÓŻNIONE
adam
8 lat temu
Jaki manager takie zarządzanie, jaki pisarz taka powieść, jaki specjalista taki bubel.
luza
8 lat temu
Kolejny bubel wymyślony przez otempiałe umysły przykre że my podatnicy tych "ludzi" karmimy
takie chaotyc...
8 lat temu
jestem za wprowadzeniem automatycznych kas w marketach, jak zwolnia wiekszosc kasjerow itd, to szybko skonczy sie to szalenstwo z wolnymi niedzielami... juz teraz bez problemu funkcjonuje system kas automatycznych, do tego dodac system kamerowania i praktycznie sprzedawcy nie sa potrzebni... do polnocy z soboty na niedziele wyklada sie produkty, a potem juz tylko ludzie przychodza i biora przez niedziele bez udzialu "odpoczywajacych"... jak pare tysiecy pojdzie na bruk i zwiazkowcom oraz innym winnym takiego obrotu sytuacji spala domy i wybija zeby, to inaczej beda spiewac, prosci ludzie sa bardzo bezposredni w takich sytuacjach... a wzieliscie pod uwage kto zostanie w pracy po tych zmianach? wlasnie zwiazkowcy, bo ich nie da sie zwolnic... sorry, nie zostana, bo jak ludzie zrobia z nich kaleki to pojda na rentowe...
...
Następna strona

© 2025 WIRTUALNA POLSKA MEDIA S.A.

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.