Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Tomasz Zalewski
|

USA: 100 mld więcej na wojnę

0
Podziel się:

Do Iraku może pojechać dodatkowych 20 tys. żołnierzy, a Pentagon domaga się 100 miliardów dolarów.

USA: 100 mld więcej na wojnę
(PAP / EPA)

Ministerstwo obrony USA chce z budżetu dodatkowych blisko 100 mld dolarów na wojnę w Iraku i Afganistanie - podaje agencja Associated Press, powołując się na anonimowe źródła w Pentagonie.

Jeśli prośbę amerykańskiego resortu obrony poprze prezydent George W. Bush i zaakceptuje Kongres, tegoroczny budżet na wojny w tych krajach wzrośnie do ok. 170 miliardów dolarów.

Propozycja padła w momencie, gdy prezydent Bush rozważa nową strategię rozwiązania konfliktu w Iraku, włącznie z planem wysłania tam tysięcy dodatkowych żołnierzy.

| 500 MLD DOLARÓW NA WOJNĘ |
| --- |
| W sumie do tej pory wojna w Iraku kosztowała ok. 350 miliardów dolarów. Według danych biura analiz Kongresu USA (Congressional Research Service) łącznie wojna w Iraku, Afganistanie i operacje antyterrorystyczne na świecie kosztowały amerykańskich podatników ok. 500 miliardów dolarów. |

Jednak rozważana przez prezydenta propozycja tymczasowego zwiększenia liczby wojsk w Iraku napotyka szeroki sprzeciw, m.in. ze strony dominujących teraz w Kongresie Demokratów, a także dowódców wojskowych.

Demokratyczny kongresman Ike Skelton, który od stycznia obejmie przewodnictwo Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów, powiedział we wtorek, że nie widzi celowości wysłania do Iraku dodatkowych wojsk w liczbie 20 tysięcy żołnierzy.

Zwolennicy tej opcji uważają, że dodatkowe wojska - które po mniej więcej sześciu miesiącach wróciłyby do USA - miałyby wzmocnić bezpieczeństwo w Bagdadzie. Koncentrują się tam starcia na tle sekciarskim między sunnitami a szyitami, powodujące najwięcej ofiar._ _

_ "Czas na zwiększenie liczby wojsk był 3,5 roku temu, kiedy weszliśmy do Iraku" - powiedział kongresman Skelton. Dodał, że wcale nie zapatruje się optymistycznie na perspektywy wojny. _

Jednak zdaniem kongresmana Skeltona nie jest jasne, czy nowe wojska rzeczywiście poprawiłyby sytuację, natomiast na pewno stałyby się dodatkowym celem dla rebeliantów i ekstremistów islamskich.

Jego zdaniem przebiegałaby ona pomyślniej, gdyby zdecydowano się na wysłanie do Iraku od razu kilkuset tysięcy wojsk, jak to proponował ówczesny szef sztabu wojsk lądowych, generał Eric Shinseki. Został on wtedy jednak odsunięty przez ówczesnego ministra obrony Donalda Rumsfelda.

Sceptycyzm kongresmana Skeltona podziela zdecydowana większość Demokratów, którzy po przejęciu kontroli w Kongresie będą mieli najwięcej do powiedzenia w ustalaniu budżetu obronnego, a więc także na wojnę w Iraku.

Tymczasem przeciw czasowemu zwiększeniu wojsk w Iraku wypowiedział się także dowódca sił amerykańskich na Bliski Wschodzie generał John Abizaid.

Generał - który na początku przyszłego roku ma ustąpić ze stanowiska - przyznał, że dodatkowe wojska mogą przejściowo wzmocnić bezpieczeństwo w Iraku. Zwrócił jednak uwagę, że w ten sposób odsuwa się tylko na później moment, gdy wojsko irackie będzie musiało całkowicie wziąć na siebie zadania ochrony kraju i zapewnienia w nim porządku.

_ Generał Abizaid podkreślił również, że kluczem do zakończenia wojny w Iraku są rozwiązania polityczne, czyli w praktyce znalezienie sposobów pojednania sunnitów z szyitami. _

Oprócz generała Abizaida o pomyśle tymczasowego zwiększenia wojsk w Iraku krytycznie wypowiadali się członkowie Kolegium Szefów Sztabów, a także dowódca wojsk w Iraku generał George Casey. Ich zdaniem nie sprecyzowano wystarczająco jasno celów takiego manewru.

Przy pomyśle wysłania dodatkowych wojsk upierają się jednak podobno - jak podaje "New York Times" - cywilni funkcjonariusze Pentagonu i inni przedstawiciele administracji prezydenta Busha.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)