Obecny rząd, w odróżnieniu od kilku poprzednich, przez pierwszy rok swego istnienia nie popełniał żadnych istotniejszych błędów w podstawowych obszarach życia gospodarczego.
Ale ten okres chyba się kończy. Ponieważ zaś popełniane błędy układają się w pewną całość braku szacunku dla praw własności, więc - biorąc pod uwagę nasze ambicje doścignięcia Zachodu - tym bardziej powinny zostać napiętnowane.
Nagły atak spiskowej mentalności, którym PO zaraziło się od PiS w sprawach walutowych. _ Ucieczka do pewności _ inwestorów finansowych w okresach recesji, czy innych okresach podwyższonej niepewności, jest zjawiskiem dobrze znanym. I to jest główne źródło słabnięcia wszystkich walut naszego regionu, także i złotego. Poszukiwanie winnych przez ABW, czy inne przejawy manii prześladowczej nie świadczą dobrze o wiedzy ekonomicznej, natomiast ślą w świat niekorzystne sygnały.
Druga kwestia, która też przybrała w pewnej fazie postać jakiegoś _ spisku banków _ przeciwko ich klientom, dotyczy osławionych opcji. Tutaj tromtadracja polityków łączy się z hucpą owych _ grajków za dychę _ z różnych firm, którzy z instrumentu mającego zabezpieczać opłacalność transakcji w handlu zagranicznym, zrobili sobie ruletkę, mającą im przynieść kokosy.
Menedżerowie firm państwowych, które są nadreprezentowane wśród tychże _ grajków _, powinni zostać zwolnieni dyscyplinarnie, bo właściciele prywatni zrobią to niewątpliwie w stosunku do swoich menedżerów, którzy zamienili ubezpieczenia w kasyno. A fundusze emerytalne już zaczęły pozbywać się ujawnionych hazardzistów ze swoich portfeli.
Natomiast publiczne deklaracje wysokich przedstawicieli rządu i innych polityków o potrzebie hurtowego _ unieważnienia _ umów cywilnoprawnych, czy innych działaniach zmierzających do tego samego celu, zaszkodziły nam prawdopodobnie tak samo, jak brechty w sprawach euro, w oczach świata. Albo i jeszcze bardziej.
Warto pamiętać, co przypomina Andrzej Olechowski w Gazecie Wyborczej, że _ znajdujemy się w regionie, który nie ma dobrej opinii, nie jest uznawany za wzorzec praworządności, w którym wszystko może się zdarzyć: od unieważnienia ważnych kontraktów do sprawy Chodorkowskiego __ [11.03]. _
Im mniej szacunku wykazywać będziemy dla praw własności, czy dla prawnie wiążących cywilnych kontraktów, tym bardziej będziemy postrzegani jako kraj ciągle jeszcze inny niż dojrzałe gospodarki rynkowe.
Wreszcie, ostatni z przykładów jest jeszcze we wczesnej fazie i mamy szansę wyrzucić pomysł do kosza nim zaszkodzi nam na świecie tak dalece, jak poprzednie sprawy. Idzie mnie tu o _ gniota _ wyprodukowanego w Ministerstwie Infrastruktury, które chce wprowadzić na rynek obligacje, które sfinansowałyby część kosztów budowy dróg. Tyle, że w owym ministerstwie wykoncypowano sobie, że obligacje te będą musiały być obowiązkowo zakupione przez OFE!!
Za to właśnie minister Grabarczyk powinien zostać zdymisjonowany przez premiera, a nie za brak wyników w budowie autostrad (bo ich i tak nie zbuduje się). To są pieniądze prywatne, zarządzane przez prywatne firmy, które ponoszą odpowiedzialność za jakość inwestycji dokonywanych pieniędzmi przyszłych emerytów.
Obowiązek inwestowania tych pieniędzy w jakiekolwiek papiery byłby ordynarnym nadużyciem zaufania i podstawą do procesów sądowych, w których państwo stałoby na z góry przegranej pozycji.
Autor jest profesorem ekonomii. W latach 1994-2003 był kierownikiem Katedry Ekonomii na Europejskim Uniwersytecie Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Wykładał na uczelniach m.in. w Danii, Holandii i Stanach Zjednoczonych.