Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marek Kacprzak
Marek Kacprzak
|

Wojna ze "śmieciówkami" może sparaliżować sądy. "Życzę powodzenia"

21
Podziel się:

Wszyscy zatrudnieni w oparciu o tzw. umowy śmieciowe, którzy liczyli na to, że prace komisji kodyfikacyjnej spowodują, iż niemal „z automatu” dostaną umowy o pracę, będą rozczarowani. - Będą musieli ustalać to przed sądami - mówi wiceszefowa komisji prof. Monika Gładoch.

To sądy, nie kodeksy, ustalą kto powinien mieć umowę o pracę. O ile politycy przyjmą projekt Komisji kodyfikacyjnej
To sądy, nie kodeksy, ustalą kto powinien mieć umowę o pracę. O ile politycy przyjmą projekt Komisji kodyfikacyjnej (East News/Jan GRACZYNSKI)

Wszyscy zatrudnieni w oparciu o tzw. umowy śmieciowe, którzy liczyli na to, że prace komisji kodyfikacyjnej spowodują, iż niemal z automatu dostaną umowy o pracę, będą rozczarowani. - Będą musieli ustalać to przed sądami - mówi wiceszefowa komisji prof. Monika Gładoch.

- Ze śmieciówkami wygramy. Tylko zastanówmy się, jaki mechanizm jest najlepszy – tłumaczyła w programie "Money. To się liczy" Monika Gładoch, która złożyła zdanie odrębne do efektów pracy komisji kodyfikacyjnej prawa pracy.

- Walka z tzw. śmieciówkami polega na sprawnym wymiarze sprawiedliwości. To nie jest tak, że na bazie tego projektu wszyscy, których praca ma cechy stosunku pracy, automatycznie dostaną umowy o pracę. To nieprawda. Będą musieli ustalać przed sądem, wyobraźmy sobie tysiące ludzi, którzy z takimi pozwami ruszają do sądów. Życzę powodzenia - skwitowała ekspertka prawa pracy.

prawo pracy
wiadomości
KOMENTARZE
(21)
WYRÓŻNIONE
Jozi
8 lat temu
umowy śmieciowe, Kiedy ta banda amatorów i nieuków zrozumie, że obniżenie ZUS u dla mikro i małych przedsiębiorców nakręciłoby gospodarkę i zmniejszyłoby szarą strefę? To jednak za trudne choć z zakresu matematyki ze szkoły podstawowej. Pogonić tych skorumpowanych warchołów.
Zbyszek
8 lat temu
A ja nie chcę pracować na etacie tylko na umowę zlecenie, dlaczego mam być uszczęśliwionym na siłę?
Kreatywna
8 lat temu
To jest chore, dlatego wtrącają się w prywatne życie każdego kto chce i może pracować. Dajcie możliwość wyboru, skończcie z tymi absurdami. To przekracza granice prywatności. W końcu zamiast ulepszyć dojdzie do tego, że nowy "doskonały" kodeks pracy zostanie zaskarżony do Trybunału Stanu. Jeśli ktoś chce dorobić do etatu, to państwo powinno być przychylne, bo tym samym nie czeka w "punktach pomocy" o zasiłek. Pozwólcie ludziom być kreatywnym, a nie stwarzać grupę narzekających nieudaczników, którzy nie wezmą się do pracy, tylko oczekują, aż im państwo da. Wara od prywatności i wara od tego, co mamy robić w urlopie
...
Następna strona