Separatyści z Donbasu przyznają, że po ich stronie walczą żołnierze z Rosji. Premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej twierdzi, że chodzi o kilka tysięcy ochotników.
Aleksander Zacharczenko powiedział państwowej telewizji Rossija-24 , że bez pomocy Rosjan separatystom byłoby trudno wojować. Poinformował, że wśród rosyjskich ochotników w Donbasie jest wielu byłych kadrowych wojskowych, którzy walkę w traktują jako swój obowiązek.
Zacharczenko przyznał, że są również rosyjscy wojskowi, którzy zamiast na plaży, wolą spędzić urlop walcząc w szeregach separatystów. Takich ochotników z Rosji miało być 3-4 tysiące.
Część już pojechało do domów, ale wielu pozostało. Przyznał, że wśród Rosjan są ofiary. Zacharczenko zapewnił przy tym, że oprócz ochotników z Rosji, separatyści nie mają żadnej innej pomocy wojskowej .
Czytaj więcej w Money.pl