Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Kalus
|

Zakaz handlu w niedzielę. Rzecznik Solidarności: jesteśmy otwarci na kompromis

31
Podziel się:
Zakaz handlu w niedzielę. Rzecznik Solidarności: jesteśmy otwarci na kompromis
(PIOTR KAMIONKA/REPORTER)

Rzecznik NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski powiedział, że rekomendacja Komitetu Stałego Rady Ministrów to kolejny duży krok w kierunku ograniczenia handlu w niedziele. Na najbliższym posiedzeniu we wtorek rząd ma zająć się obywatelskim projektem, pod którym "Solidarność" zebrała ponad 350 tysięcy podpisów.

Marek Lewandowski odnosząc się do uwag Komitetu Stałego dotyczącego kar i liczby dni wolnych zaznaczył, że jego związek jest otwarty na kompromis i na przykład przy karze więzienia upierać się nie będzie. Zgodnie z projektem, nieprzestrzeganie przepisu groziłoby grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

Rzecznik "Solidarności" zwrócił też uwagę, że rekomendacja jest otwarta i nie ma ostatecznego stanowiska, jak ten projekt miałby wyglądać. Przypomniał, że zakaz handlu w niedziele miałby dotyczyć większości placówek handlowych, ale jest wiele wyjątków. Te wyjątki to nas przykład możliwość handlowania w przypadku, kiedy za ladą stoi właściciel sklepu.

Handel w niedziele mógłby się też odbywać w aptekach, sklepikach z pamiątkami, kwiaciarniach, stacjach benzynowych, restauracjach, barach i innych punktach, które są niezbędne dla normalnego funkcjonowania społeczeństwa. Zaznaczył, że w projekcie chodzi o to, by kilkaset tysięcy zatrudnionych nie było zmuszanych do pracy w niedziele.

Marek Lewandowski odniósł się też do argumentów, że jest wiele branż, w których ludzie muszą pracować w niedziele, jak pogotowie czy energetyka, więc dlaczego wolne mają mieć handlowcy. Podkreślił, że niedziela co do zasady jest dniem wolnym od pracy i wszyscy, którzy w ten dzień pracować nie muszą, nie powinni.

Według rzecznika, nasza wolność do kupowania w niedziele nie może się odbywać kosztem wolności setek tysięcy ludzi, szczególnie kobiet, które zamiast w domu z rodziną usiąść przy niedzielnym obiedzie, muszą siedzieć za kasą.

Rzecznik "Solidarności" zwrócił uwagę, że niedziela jest dniem wolnym od handlu w wielu krajach europejskich.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(31)
Gosia
7 lat temu
Jakoś Niemcy czy Francja mają ten zakaz i żyję im się dobrze. No tak ale egoistow jest w Polsce widać dużo. Popieram że ci co mają wolne to najwięcej się udzielać umieją i żyć bez hipermarketów nie umieją bo dla ich dzieci to atrakcja latać po sklepach zamiast z rodzicami spędzić czas !!!!!
Pola
7 lat temu
Najwięcej osób się udziela co mają wolne weekendy. Po sklepach wam się chce latać a może ruszcie tyłki i zatrudnijcie się do pracy na weekendy i to na kasę na 12 godzin?
Staniasław
7 lat temu
szkoda,ze to tak dlugo trwa?kazdy by chetnie przyjal ten zakaz i wolne niedziele.
melame
7 lat temu
to co teraz solidarność będzie decydowac kiedy , gdzie i co mam kupować. Paranoja.
albin
7 lat temu
Mnie zastanawia jedno . DLACZEGO ma być zakaz pracy , nawet dla tych co DOBROWOLNIE chcą pracować w niedzielę ?? ODPOWIEDZ może być jedna : Tu nie chodzi o zatrudnionych ludzi , oni są tylko "zasłoną dymną "a chodzi o ZAKAZ spędzania wolnego czasu w NIEDZIELĘ inaczej niż chce doktryna KK .
...
Następna strona