Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Zakaz handlu w niedziele. Czy 22 lipca sklepy są otwarte?

7
Podziel się:

Zakaz handlu w niedzielę nie obowiązuje zwykle w pierwszą i w ostatnią niedzielę miesiąca – o ile nie wypada wtedy święto. Wynika z tego, że 22 lipca będzie dniem, gdzie w większości placówek handlowych zakupów nie zrobimy.

Na zakaz handlu w niedziele narzekają przede wszystkim przedsiębiorcy
Na zakaz handlu w niedziele narzekają przede wszystkim przedsiębiorcy (Marek Michalak)

Zakaz handlu w niedziele nie obowiązuje zwykle w pierwszą i w ostatnią niedzielę miesiąca – o ile nie wypada wtedy święto. 22 lipca będzie dniem, gdzie w większości placówek handlowych zakupów nie zrobimy.

W tym miesiącu były już dwie niedziele, w których obowiązywał zakaz handlu. Miało to miejsce 8 i 15 lipca. Teraz czas na kolejną. Zakaz handlu w niedziele po raz kolejny będzie obowiązywał 22 lipca.

Na zakaz handlu w niedziele narzekają przede wszystkim przedsiębiorcy. Zwłaszcza ci, którzy swoje biznesy zlokalizowali w centrach handlowych. Wprawdzie kiniarze czy właściciele restauracji mogą pracować - ich zakaz handlu w niedziele nie obowiązuje - ale sklepy, które w centrach handlowych stanowią zdecydowaną większość, muszą się mu podporządkować. A jak nie przyjdą ludzie do sklepów, to i utarg restauratorów nie ten.

Zobacz także: Pierwszy wyrok ws. zakazu handlu. "Ta pani stara się walczyć z monopolem supermarketów"

- Niepewność? Jasne, że jest. Ale nie dla mnie. Ja sobie jakoś poradzę. Ale moi pracownicy już niekoniecznie – mówił nam młody przedsiębiorca z Warszawy w przeddzień, kiedy wchodził w życie zakaz handlu w niedzielę. Prowadzi on w stolicy trzy bary: jeden z sushi, a dwa w ramach franczyzy popularnej, amerykańskiej sieci kanapkowej.

W które niedziele obowiązuje zakaz handlu? Pobierz kalendarz

I jedna z nich jest zlokalizowana właśnie w popularnym centrum handlowym. Nasz rozmówca nie chciał ujawnić, ile dokładnie wynosił jego niedzielny utarg, ale podkreślił, że był on „dość znaczny”.

Przede wszystkim jednak przez zakaz handlu w niedziele musiał obciąć zatrudnienie. Wprawdzie część pracowników udało się przenieść do innych prowadzonych przez niego knajp, ale nie wszystkich. A niektórzy z pracowników informatora money.pl to studenci dzienni, którzy dorabiać mogli sobie tylko w weekendy. W dobry dzień, przy dużym ruchu, mogli zarobić nawet kilkaset złotych. Dla studentów to całkiem niezłe pieniądze.

Kto może pracować mimo zakazu?

Wprowadzony w marcu 2018 r. zakaz handlu nie obejmuje wszystkich placówek handlowych. Normalnie mogą pracować apteki, stacje benzynowe, piekarnie, restauracje, kina i poczty. Zakaz handlu w niedzielę nie obejmuje także sklepów zlokalizowanych przy dworcach. Zakaz handlu nie obowiązuje także, jeśli za ladą sklepu nie stanie jego właściciel lub członek jego rodziny - ale tylko wtedy, kiedy nie pracował w żaden poprzedni dzień tygodnia.

Za złamanie prawa i handel w niedzielę, w którą obowiązuje zakaz handlu, grozi grzywna do 100 tys. zł. Jednym z pierwszych przypadków, w którym zakaz handlu w niedziele został złamany, była sprawa sklepu monopolowego w Gorzowie. Okazało się, że mimo zakazu handlu pracowała w nim pracownica zatrudniona na podstawie umowy-zlecenia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(7)
WYRÓŻNIONE
wizjoner
6 lat temu
A może 25 lat obozu pracy ???
~~
6 lat temu
No co za artykuł, tak wielkie święto jak 22 lipca w państwie komunistycznym jakim jest Polska i sklepy miały by być otwarte?
Art. 7 ust. 3...
6 lat temu
[QUOTE] jeśli za ladą sklepu nie stanie jego właściciel lub członek jego rodziny - ale tylko wtedy, kiedy nie pracował w żaden poprzedni dzień tygodnia. [/QUOTE] Bzdura. Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz niektóre inne dni niczego takiego nie stwierdza. Z art. 6 ust. 1 pkt 27 wynika, że zakaz nie dotyczy placówek handlowych "w których handel jest prowadzony przez przedsiębiorcę będącego osobą fizyczną wyłącznie osobiście, we własnym imieniu i na własny rachunek." Czyli albo on albo członek jego rodziny pomagający nieodpłatnie, ponieważ nie wchodzi wówczas w rolę pracownika. Źródłem bzdury jest zapewne interpretacja PIP z 1 marca br. Interpretacja PIP nie posiada żadnej wartości prawnej. To w porywach wartość kartki papieru na którym jest napisana. Interpretacje nie stanowią źródła prawa w Polsce. A już z pewnością nadinterpretacje oparte o wykładnię rozszerzającą zakres ujęty przez prawodawcę w akcie prawnym rangi ustawy. Strony mogą tak ułożyć swoje stosunki, że członek rodziny przedsiębiorcy może być jego pracownikiem pn.-sob. a w niedziele pomagać nieodpłatnie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (7)
Stefan
6 lat temu
Faszystowsko-bolszewiccy okupanci w Polsce zawsze walczyli ze "spekulantami" i zabraniali ludziom handlować. PIS kontynuuje tą tradycję. Dziękuję Jarosławie.
bolko
6 lat temu
Kilkastet złotych w jeden dzień w gastronomii? Proszę nie szerzyć fake newsów.
Leo
6 lat temu
PiSobolszewicka zbieranina szaleje i niszczy wszystko co jeszcze działa
~~
6 lat temu
No co za artykuł, tak wielkie święto jak 22 lipca w państwie komunistycznym jakim jest Polska i sklepy miały by być otwarte?
wizjoner
6 lat temu
A może 25 lat obozu pracy ???