Przeciętne wynagrodzenie brutto w czerwcu wyniosło 3403,65 złotych - podaje Główny Urząd Statystyczny. Rosło też zatrudnienie, co może być - paradoksalnie - skutkiem powodzi.
Oznacza, że statystyczne pensje wzrosły w ciągu roku o 3,5 procent. W porównaniu z majem wzrost jest mniejszy - wyniósł 1,7 procent. GUS podał także, że w przedsiębiorstwach w czerwcu było zatrudnionych 5,33 miliona osób, czyli o 1,1 procent więcej niż przed rokiem i o 0,3 proc. więcej wobec maja.
źródło: Główny Urząd Statystyczny
Wyniki opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny są nieznacznie gorsze od tych, jakich spodziewali się analitycy. Eksperci byli zgodni, że czerwiec okaże się kolejnym miesiącem poprawy sytuacji pracowników, liczyli jednak na wzrost wynagrodzeń na poziomie 4,4 procent.
Paradoksalnie - według ekonomistów - powódź i duże nakłady na odbudowę zniszczeń mogły poprawić zarówno wskaźniki wynagrodzeń jak i zatrudnienia, które w czerwcu rosło trzeci miesiąc z rzędu.
Z pomocą wynagrodzeniom znów przyszła też statystyka, czyli dość niska ubiegłoroczna baza statystyczna. Z drugiej jednak strony warto pamiętać, że czerwiec to tradycyjny okres wypłat premii i dywidendy, co obecnie ma spore znaczenie - także statystyczne.