Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

"Prezydencka" żarówka niezbyt oszczędna. Przeciętny Polak dopłaci do niej 46 zł

736
Podziel się:

Prezydentowi Dudzie nie wszystko się w Unii podoba. Na przykład to, że nie można kupić "zwykłej" żarówki, a jedynie tą energooszczędną. To, co jednak nie podoba się prezydentowi, jest dobre dla naszych portfeli. Z wyliczeń money.pl wynika, że dzięki takim żarówkom zostaje nam miesięcznie 46 zł.

Prezydentowi nie podoba się to, że Unia zakazuje klasycznych żarówek
Prezydentowi nie podoba się to, że Unia zakazuje klasycznych żarówek (JAN GRACZYNSKI)

- Dlaczego na przykład w sklepie nie można w tej chwili kupić już zwykłej żarówki, można kupić tylko żarówkę energooszczędną? Bo UE zakazała. To są problemy, nad którymi zastanawiają się ludzie - mówił w Berlinie prezydent. Dodał, że Unia powinna się nad sobą zastanowić, bo przecież nie bez powodu Brytyjczycy zdecydowali się na brexit.

Czy jednak rzeczywiście żarówki energooszczędne to powód, by nie przepadać za Unią? Sprawdziliśmy, co jest lepsze dla naszych portfeli - "zwykłe" żarówki czy może jednak te nowocześniejsze, promowane przez unijne przepisy.

Mateusz Ratajczak/Money.pl

"Żarówki Dudy" niezbyt ekonomiczne

Tradycyjne, wyparte już z rynku żarówki, nie są zbyt ekologiczne. Ale czy są ekonomiczne? Z wyliczeń money.pl wynika, że niekoniecznie. 1 godzina działania klasycznej, 75-watowej żarówki to koszt 5 groszy. A jeśli chodzi o te nowoczesne, na których brak w sklepach narzeka prezydent? Okazuje się, że koszty korzystania z nich są tak niskie, że w przeliczeniu jedna godzina kosztuje... 0 groszy.

Oczywiście nie jest tak, że energia przy korzystaniu z takich żarówek jest zupełnie darmowa. Używanie przez 6 godzin żarówek energooszczędnych kosztuje nas przez miesiąc dokładnie 1,21 zł. Jeśli mamy w domu takich żarówek sześć, to wychodzi nam łącznie 7,28 zł. Tyle zapłacimy za miesiąc korzystania z sześciu żarówek.

Zobacz także: Polskie firmy podbijają świat usługami i sklepami internetowymi. Zobacz wideo:

To przejdźmy do żarówek "prezydenckich". Sześć żarówek działających przez 6 godzin przez miesiąc to już koszt 54 zł.

Zatem wychodzi na to, że promowane przez prezydenta Dudę żarówki kosztowałyby przeciętnego Polaka dodatkowe 46,72 zł miesięcznie.

Politycy opozycji szybko zaczęli krytykować prezydencką wypowiedź o żarówkach. Ale znalazły się osoby, które poparły podejście Dudy. - Zgadzam się z prezydentem, szlag mnie trafia, mam 63 lata. Te żaróweczki LED-owe, unijne... To szaleństwo mnie wkurza. Prezydent kapitalnie zrobił jedną rzecz. Okazuje się, że w tych swoich pałacach jest blisko ludzi - mówił Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski.

* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl *

KOMENTARZE
(736)
WYRÓŻNIONE
Cris
7 lat temu
pird....żarówki energooszczędne z rtęcią i całą tablicą syfu....
henryk46
7 lat temu
Tutaj chodziło, o prawo wyboru... Co się bardziej opłaca - o tym zdecydujemy My, a nie towarzysze Unijni !!!
grzech
7 lat temu
PiS nas ośmiesza i zadłuża drastycznie
...
Następna strona