Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty i akcje ponownie tracą na wartości

0
Podziel się:

Dolar kosztuje prawie 3,6 zł, a euro ponad 4,6 złotych. Poziom WIG20 obniżył się o ponad 3 proc.

Złoty i akcje ponownie tracą na wartości
(PAP/Bartłomiej Zborowski)

Złoty już od wczesnych godzin porannych znajdował się pod silną presją sprzedających. Dane makroekonomiczne z USA jedynie pogłębiły spadki.

Już po południu USD/PLN ukształtował się na poziomie 3,58 zł, rosnąc o 6,6 grosza w stosunku do wczorajszego zamknięcia. Nieco mniej, bo 5,7 grosza rósł kurs EUR/PLN, testując poziom 4,6010 zł. Zdaniem analityków zwyżka notowań to prosta reakcja na wzrost awersji do ryzyka. Złotemu nie pomagają również przedstawione przez Ministerstwo Pracy prognozy stopy bezrobocia na styczeń. Mówią one o wzroście z 9,5 proc. do 10,5 proc. i przewyższają o 0,4 proc. rynkowy konsensus.

Dodatkowo dane o dynamice produkcji przemysłowej z eurolandu rozczarowały inwestorów, co osłabiło wspólną walutę. Po południu, po opublikowaniu danych z USA, gdzie na rekordowych poziomach utrzymuje się cotygodniowa liczba nowych zasiłków dla bezrobotnych, kurs EUR/USD spadł poniżej poziomu 1,2750.

Według analityków z FMCM na dzisiejszym osłabieniu eurodolara mocno straciła również polska waluta. Kursy par złotówkowych znacząco wzrosły, szczególnie w drugiej części sesji. W przypadku pary USD/PLN oznaczało to nieznaczne przebicie ostatniego maksimum, które wynosiło 3,6499. Sama końcówka sesji europejskiej nie przyniosła wielkiego odreagowania.

Około godziny 16:40 sytuacja na rynku walutowym nieznacznie się ustabilizowała. Nadal jednak nie jest rozstrzygnięte, w którą stronę będą zmierzać inwestorzy. Kurs EUR/PLN wynosił o tym czasie 4,6307 a USD/PLN - 3,6316.

WIG20 traci ponad 3 proc.

Również spadki towarzyszyły od początku sesji inwestorom na warszawskim parkiecie. Na zakończeniu WIG20 spadł o 3,19 proc. przebijając poziom 1500 pkt.

Analitycy mieli nadzieję, że pod koniec notowań do głosu ponownie dojdą byki i uda się zamknąć sesję na dużo wyższych poziomach. Na większą reakcję popytu nie można jednak było liczyć, gdyż fatalne nastroje panowały również na zagranicznych parkietach. Również notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy nie pozostawiała wątpliwości, że początek sesji w USA będzie należał do niedźwiedzi.Indeks S&P otworzył się z ponad 1-proc. Stratą w porównaniu z wczorajszym zamknięciem. Na minusie notowane były również Dow Jones i Nasdaq. Sytuacja może się jeszcze poprawić, gdyż amerykański Departament Handlu podał, że w styczniu sprzedaż detaliczna w USA wzrosła o 1 proc. w relacji miesięcznej, natomiast sprzedaż z wykluczeniem samochodów była wyższa o 0,9 proc. Rynek szacował bowiem, że sprzedaż odpowiednio spadnie o 1 proc. i o 1,1 proc.

Zdaniem analityków, powodem spadków na światowych giełdach jest pogorszenie nastrojów w Stanach Zjednoczonych. Po południu polskiego czasu wszystkie najważniejsze światowe indeksy giełdowe wskazywały na zdecydowane, w większości ponad dwuprocentowe spadki.

Według analityków

ZOBACZ TAKŻE:

euro
wiadomości
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)