Być albo nie być w OFE. To trudne pytanie trzeba będzie sobie zadać, kiedy w życie wejdą nowe zasady systemu emerytalnego. Przyjęte przez rząd rekomendacje zakładają między innymi przesunięcie do ZUS części obligacyjnej Otwartych Funduszy Emerytalnych i dobrowolność przynależności do OFE.
Zdaniem byłej prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych Ewy Lewickiej, wiele osób, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji, może wybrać tylko ZUS. To zaś oznacza, że będą skazani na głodowe emerytury z osłabionego sytuacją demograficzną zusowskiego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - zaznaczyła Ewa Lewicka.
Z kolei zdaniem profesor Leokadii Oręziak z warszawskiej SGH, wprowadzony przed kilkunastoma laty system emerytalny jest zły i trzeba go zmienić. Na razie jednak osoby, które zdecydowałyby się na wybranie OFE, narażone są na ogromne ryzyko - powiedziała profesor Oręziak. Dodała, że uzależnianie swojej przyszłej emerytury od koniunktury na giełdzie jest bardzo niebezpieczne.
Rząd chce, by na 10 lat przed emeryturą pieniądze z OFE były stopniowo przenoszone do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Ma to uchronić przyszłych emerytów przed niekorzystnymi zmianami koniunktury na rynkach finansowych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
"Emerytura z ZUS bardziej bezpieczna" Tak uważa Marek Borowski, były wicepremier i minister finansów. | |
Zmiany w OFE. "Wysokość emerytur będzie zależała od wielkości PKB" _ -Zaproponowane przez premiera Donalda Tuska zmiany dotyczące OFE pozwolą na przyspieszenie wzrostu gospodarczego _ - uważa Jan Krzysztof Bielecki. | |
Zmiany w OFE przejdą w formie ustawy? Ścieżka przyjmowania rozwiązań w sprawie OFE będzie krótka - zapowiada rzecznik rządu Paweł Graś. |