Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Monika Szafrańska
|

Zrujnowani 20-latkowie. Pożyczają na potęgę, ze spłatą długów mogą mieć problem

194
Podziel się:

Młodzi pożyczają na zachcianki, ale z pracą są na bakier. Dłużników poniżej 25. roku życia przybywa w dramatycznym tempie.

Młodzi kupują na raty, zaciągają kredyty i zadłużają się ponad miarę
Młodzi kupują na raty, zaciągają kredyty i zadłużają się ponad miarę

"Rzeczpospolita" dotarła do raportu Krajowego Rejestru Dłużników, z którego wynika, że w ciągu ostatniego roku liczba młodych dłużników wzrosła aż o jedną trzecią. W sumie w KRD zarejestrowanych jest 150 tys. osób w wieku 18-25 lat. Rok wcześniej było ich 110 tys.

Ich zadłużenie rośnie w szybkim tempie. W grudniu 2016 r. mieli 309 mln zł długów, teraz już 535 mln zł. Najwięcej młodych dłużników mieszka na Górnym Śląsku - ponad 21 tys. ma do spłaty ponad 84 mln zł długów, najmniej na Podlasiu - niecałe 2,5 tys. osób. Większość zadłużonych w Polsce mieszka w miastach, tylko 17 proc. to mieszkańcy wsi. Rekordzistką jest 24-latka z Wrocławia. Do spłaty ma 625 tys. zł.

Zobacz także: Poznaj Polaka-dłużnika. Firmę prowadził kilka miesięcy, a do spłaty ma miliony złotych

Z uregulowaniem należności łatwo nie będzie, bo zdaniem dziennika, młodzi nie garną się do roboty. Zamiast ciężko pracować, wolą udać się po gotówkę do firmy pożyczkowej lub szukają szczęścia w zakładach bukmacherskich.

Na co wydają pieniądze? Na nowy telefon, ubrania, czy wakacje za granicą.

wiadomości
KOMENTARZE
(194)
WYRÓŻNIONE
sl
8 lat temu
Idąc do banku pytają mnie o zdolność kredytową. Jeżeli nie spełniam ich wymagań, to nie dostanę ani grosza. To kto tym młodym nie pracującym daje kredyt? Tylko lichwiarze.
Kris
8 lat temu
Komorowski mówił,"Weź kredyt i zmień pracę" to kredyty pobrali tylko pracy nie znaleźli.
Łukasz
8 lat temu
Ludzie nie zdają sobie sprawy, że takie coś bardzo negatywnie odbije się na państwie. Ci wszyscy zadłużeni mają lub będą mieli na karku komornika. Oczywiście nie będą chcieli żeby ich pensje były zajęte, więc będą pracować na czarno. Składki zdrowotne będą mieli opłacone przez Urząd Pracy czyli przez nasze podatki. Nie będą dokładać nic do kasy państwa, ale za to będą brać. Takich ludzi będzie coraz więcej. Państwo, żeby wyrównać starty, oczywiście sięgnie do kieszeni tych, co uczciwie pracują i płacą podatki.
...
Następna strona