Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Najwyższe emerytury i renty w Polsce. Rekordziści pobierają ponad 20 tys. zł

570
Podziel się:

Bajecznie wysoka emerytura lub renta - to marzenie każdego seniora w Polsce. Choć większość seniorów musi sobie radzić co miesiąc za niewielkie pieniądze, to mamy w kraju garść wyjątków. Rekordziści co miesiąc od Zakładu otrzymują po blisko 20 tys. zł. Tajemnica wysokiego świadczenia? To matematyka.

Emeryci rekordziści w Polsce otrzymują po kilkanaście tysięcy złotych. Długo na to pracowali
Emeryci rekordziści w Polsce otrzymują po kilkanaście tysięcy złotych. Długo na to pracowali (ARKADIUSZ ZIOLEK)

Bajecznie wysoka emerytura lub renta - to marzenie każdego seniora w Polsce. Choć większość seniorów musi sobie radzić co miesiąc za niewielkie pieniądze, to mamy w kraju garść wyjątków. Rekordziści otrzymują po blisko 20 tys. zł. Tajemnica wysokiego świadczenia? To matematyka.

Emerytura jak z reklam? Tu podróż jachtem, tutaj domek letniskowy, a do tego szybki samochód. Dla wielu emerytów to tylko marzenie. Ale w Polsce są też tacy, którzy dorobili się sporych świadczeń. Jak? Długą pracą. Dla nich coroczny list od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych to wspaniała lektura. W końcu jak zareagować na waloryzację, która podnosi świadczenie o kilkaset złotych?

Ponad 9 tys. zł wyniosła najwyższa emerytura, którą ZUS przyznał w tym roku. - To był pan, który skończył 82 lata, miał 61 lat stażu, czyli 61 lat płacił składki. Zaczął jako górnik w kopalni, potem skończył średnią szkołę, potem studia i przechodził na emeryturę już jako osoba z kadry zarządzającej w kopalni - mówiła w programie "Money. To się liczy" prezes ZUS Gertruda Uścińska.

W Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych wypłacane są jednak zdecydowanie wyższe świadczenia. W tej chwili w województwie kujawsko-pomorskim jedna z emerytek pobiera co miesiąc... 21,5 tys. zł. Wniosek o świadczenie złożyła dopiero w wieku 81 lat. A niosąc do ZUS dokumenty, była w stanie udowodnić dokładnie 61 lat pracy. Od czterech lat świadczenie podwyższa jej również waloryzacja. W tym roku podniosła je o blisko... 800 zł.

Bardzo podobne świadczenie - 21 tys. zł - pobiera mężczyzna z województwa lubelskiego. I on na emeryturę przeszedł dopiero po osiągnięciu 80 lat i przepracowaniu 61. Jego waloryzacja podnosi comiesięczną wypłatę od trzech lat, bo wtedy zrezygnował z pracy.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych ze względu na bezpieczeństwo emerytów nie informuje o miejscowościach, w których wypłaca tak wysokie świadczenia. Zdradza jednak, że emerytur i rent powyżej 20 tys. zł w Polsce jest zaledwie garść, to jednostkowe przypadki. Więcej jest przypadków świadczeń powyżej 10 tys. zł. I tak: emerytowany nauczyciel akademicki z Dolnego Śląska przeszedł na emeryturę w wieku 77 lat, po 57 latach pracy. Może liczyć na 16 tys. zł świadczenia. Również 16 tys. emerytury pobiera emerytowana nauczycielka z woj. świętokrzyskiego.

Jak to możliwe, że emeryci mają tak duże świadczenie? Po pierwsze - pracowali o wiele dłużej niż wynosi próg emerytalny. To kluczowa kwestia. Emerytura jest bowiem pochodną dwóch rzeczy: zebranego kapitału i przewidywanej długości życia. Im dłużej człowiek pracuje, tym więcej składek odprowadzi, więc zbuduje wysoki kapitał. Jednocześnie, im dłużej pracuje, tym czas pobierania emerytury jest krótszy. Bardzo prosto wyjaśnić to na przykładzie.

Człowiek w wieku 65 lat ma przed sobą - statystycznie - 218 miesięcy życia. A więc jego kapitał jest dzielony właśnie na taki okres. 80-latek ma przed sobą już tylko 105 miesięcy życia. Gdyby i jedna, i druga osoba miała zebrany kapitał w wysokości 500 tys. zł, to 65-latek miałby 2,3 tys. zł emerytury, a 80-latek już 4,7 tys. zł.

Co ciekawe, najwyższy przelew od ZUS wędruje do Piły. Tam jeden ze świadczeniobiorców co miesiąc dostaje 31,5 tys. zł. To jednak zbieg kilku świadczeń - nie tylko wysokiej emerytury. Taka sytuacja następuje na przykład, gdy ktoś ma uprawnienia do emerytury oraz na przykład do renty wypadkowej lub renty inwalidy wojennego. ZUS nie ujawnia jednak konkretnych danych.

Jak wynika z raportu rocznego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, emerytów, którzy mogą pochwalić się świadczeniem w wysokości ponad 5 tys. zł, jest 130 tys. To zaledwie 2 proc. emerytów i rencistów. Ci, którzy mają kilkanaście tysięcy złotych świadczenia, to niewielka część tej grupy.

Najniższa emerytura w kraju to dużo mniej - dokładnie 2 gr. Tak wynika z informacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Jak to możliwe? Emerytura minimalna - w wysokości 1000 zł brutto - jest przeznaczona tylko dla tych, którzy przepracują przynajmniej 20 lat (kobiety) lub 25 lat (mężczyźni).

Najbiedniejszy emeryt w Polsce na starość odłożył niecałe 6 zł 39 groszy. Była to zaledwie jedna składka. Te dwa grosze emeryt będzie miał wypłacane najprawdopodobniej przez kolejne 218 miesięcy. Taki jest prognozowany czas życia mężczyzny w wieku 65 lat. ZUS za obsługę jego emerytury w ciągu całego tego okresu zapłaci ponad 2,2 tys. zł.

Zobacz także: *8,5 tys. zł emerytury dla przedsiębiorcy? Złudna nadzieja 30-latków. Dostaną biedaemeryturę *

Dlaczego? Bo średni koszt obsługi i wypłaty jednego świadczenia to 10 zł. Oznacza to, że w przypadku osób z najniższym świadczeniem w Polsce ZUS wykłada 200 razy więcej na obsługę konta niż emeryt w ogóle dostanie. Stąd ZUS od lat apeluje, by zmienić zasady wypłacania najniższych świadczeń - i oferować je np. w formie jednorazowej wypłaty.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

emerytury
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(570)
Anna
2 lata temu
61 lat była na stażu??????????????
typ
4 lata temu
anglosaska myśl ekonomiczna zrobiła ludziom wodę z mózgu
sprawiedliwoś...
4 lata temu
po co bajki ludziom opowiadać, i tych podwojnie biorących z ZUS, się okazuje jest całkiem spora grupa ,gdzieś czytałem około 200 ooo,- renta wypadkowa tj pół doliczane do emerytury ,to tylko jak do tej emerytury po wypadku nie pracował, bo i tak przeszedł na nią przez wypadek 5 lat wcześniej, tu sobie pracuje nic mu nie jest .zdolny do pracy w całej rozciągłości, to wszystko do weryfikacji,ciekawe czemu ZUS tego nie sprawdza,
analizujący
4 lata temu
jak dla mnie nie powinien pobierać emeryturę i pół renty ktoś kto jest zdolny do samodzielnej egzystencji i cieszy się chyba dobrym zdrowiem najpierw był na rencie , na złamaną rzekomo w pracy nogę dostał, na tej rencie do emerytury cały czas pracował, emeryturę dostał 5 lat wcześniej po z wypadku z pracy,pracując na rencie noga mu nie uwierała,dlatego moja logika jest taka, ze skoro pracowałoto po winien dostawać tylko emeryturę ,ale jak to on mówi to trzeba sobie z odpowiednimi ludżmi w ZUS POZAŁATWIAĆ ZEBY BRAC DWA SWIADCZENIA, i tym to sposobem około 4000 netto a innym się bajki opowiada ze ile sobie uzbierał kapitału to tyle mu wypłacą, no skoro pracował na rencie to chyba był zdolny do pracy, masło maślane, setki widać metodologi liczenia ,jak sobie załatwisz tak masz,przecież tego i tak nikt nie sprawdza, i tak taki lewy rencista miał lepiej,no bo to i renta i pensja, a ci co to rent sobie nie pozałatwiali to tylko pensyjka,system powinien być zweryfikowany i napewno ci co pracowali na rencie nie powinni mieć prawa do dwóch świadczeń,
emer
4 lata temu
Artykuł wprowadza w błąd. 80 latek nie przechodzi na emeryturę wg nowych zasad tzn z kapitału , tylko wg starych zasad tj osób urodzonych przed 1949r.
...
Następna strona