Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Więcej pieniędzy dla firm. Prezes BGK wyjaśnia, kto i jaką pomoc będzie mógł uzyskać

38
Podziel się:

Wyższe gwarancje de minimis, także dla dużych firm, możliwość skorzystania z unijnego wsparcia przez mikroprzedsiębiorstwa i dopłaty do oprocentowania kredytów – rząd i instytucje państwowe pracują nad pakietem rozwiązań dla biznesu. – Trwa wyścig z czasem. Przedsiębiorcy czekają na realną pomoc – mówi Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes BGK.

Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego.
Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego. (BGK)

Materiał powstał we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego

Trwają ostatnie prace nad tzw. tarczą antykryzysową, czyli pakietem rozwiązań, które mają służyć zapewnieniu płynności finansowej i bezpieczeństwa pracowników. Na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa rząd przeznaczy 212 mld zł. Ponad 70 mld popłynie do przedsiębiorców.

Aktualny informacji o dostępnym wsparciu szukaj na www.bgk.pl lub www.biznes.gov.pl

Rozmowa z Beatą Daszyńską-Muzyczką, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego:

Monika Rosmanowska: Dotychczasowe prognozy ekonomiczne mocno się zdezaktualizowały. Dziś mówimy o zerwanych łańcuchach dostaw, ograniczeniach dostępności pracowników, ryzyku upadku małych i średnich firm, spadku dochodów i konsumpcji. Czy to już początek najpoważniejszej od czasów II wojny światowej recesji?

Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego: Globalna sytuacja gospodarcza zmienia się praktycznie z dnia na dzień. Ekonomiści tworzą dziś prognozy tygodniowe, a nie – jak dotychczas – kwartalne. Każda próba określenia jakichkolwiek parametrów jest jak wróżenie z fusów. Część ekspertów rzeczywiście porównuje obecną sytuację z tą, która miała miejsce po II wojnie światowej. Osobiście uważam jednak, że możemy już mówić o skutkach zbliżonych do tych, które miały miejsce po I wojnie światowej, jeszcze bardziej wyniszczającej dla gospodarki.

Przed pandemią koronawirusa prognozowaliśmy wzrost PKB w Polsce na poziomie 2,9, 2,6 czy nawet 2,2 proc. Dziś zaczynamy mówić o poziomie 0 proc. Co więcej, chcąc utrzymać ten zerowy wzrost musimy prowadzić nadzwyczajne i szeroko zakrojone działania.

Rząd pracuje nad tzw. tarczą antykryzysową, pakietem ustaw, które mają ograniczyć skutki pandemii koronawirusa i wywołanej przez nią recesji dla polskich pracowników i przedsiębiorców. Jak wygląda przygotowanie do wdrożenia konkretnych, zapisanych w pakiecie, rozwiązań?

Tarcza Antykryzysowa to kompleksowy pakiet pięciu obszarów wsparcia, w tym działań na rzecz wzmocnienia systemu finansowego i pomocy dla przedsiębiorstw. Pojedyncze, nieskoordynowane rozwiązania nie przyniosłyby takich rezultatów jak całościowe podejście, które przyjął rząd. Niezwykle ważne jest dziś, by stworzyć pracownikom poczucie bezpieczeństwa, by już teraz myśleć o rozwoju inwestycji publicznych.

Wśród proponowanych przez BGK rozwiązań są gwarancje i dopłaty do kredytów, które będziemy wdrażać systemowo, działając we współpracy z sektorem bankowym. W tej chwili trwają ostatnie uzgodnienia z Ministerstwem Rozwoju i Ministerstwem Finansów. Spodziewamy się, że już w piątek pakiet będzie procedowany.

Przedsiębiorcy uzyskają m.in. lepsze warunki w programie gwarancji de minimis. Na jakie udogodnienia mogą liczyć?

Program gwarancji de minimis to rozwiązanie kierowane do małych i średnich firm. Jest to wsparcie, które będzie uruchomione najszybciej. Jeszcze dziś spodziewamy się uzyskać odpowiednią zgodę Komisji Nadzoru Finansowego. Mamy stosowne umowy, w tej chwili kończymy podpisywać aneksy z 20 bankami komercyjnymi i spółdzielczymi, z którymi współpracujemy.

Przedsiębiorcy otrzymają możliwość ubiegania się o kredyty w wysokości do 3,5 mln zł z gwarancją de minimis na poziomie 80, a nie jak dotychczas 60 proc. Zrezygnowaliśmy także z pobierania naszej prowizji od udzielonej gwarancji, która wynosiła 0,5 proc. Z kredytów będzie mogło skorzystać co najmniej 100 tys. firm.

Kolejna zmiana to utworzenie Funduszu Gwarancji Płynnościowych. Kto i na jakich warunkach będzie mógł skorzystać z tego rozwiązania?

Fundusz Gwarancji Płynnościowych to będzie realna pomoc dla dużych i średnich firm, które dotychczas nie miały możliwości skorzystania z gwarancji spłaty kredytu. Nowy fundusz pozwoli nam udzielać gwarancji do 80 proc. dla kredytów powyżej 3,5 mln zł i nie przekraczających 250 mln zł. Z tego rozwiązania będą mogły skorzystać firmy bez względu na branżę. Łańcuch powiązań gospodarczych jest tak szeroki, że nie możemy sobie pozwolić na pominięcie żadnego z sektorów.

I jeszcze jedno rozwiązanie, nad którym pracuje BGK– system dopłat do oprocentowania kredytów. Kiedy przedsiębiorcy będą mogli skorzystać z tego rozwiązania?

Jest to dodatkowy program, którego mechanizm będzie polegał na dopłatach do kredytów udzielanych przez banki komercyjne i spółdzielcze. Jesteśmy w trakcie przygotowania odpowiedniej regulacji i zaraz po wejściu w życie ustawy chcemy uruchomić ten program we wszystkich bankach.

Rząd prowadzi obecnie rozmowy z KE w sprawie przesunięcia części środków z perspektywy finansowej 2014-2020 na wsparcie przedsiębiorstw, zwłaszcza tych najmniejszych. Jak to wpłynie na zmiany w obsługiwanych przez bank programach?

W tej sprawie aktywnie współpracujemy z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej. Mowa jest o kwocie 7,5 mld zł, która miałaby być zwrócona UE.W tej chwili pracujemy nad konkretnymi rozwiązaniami, w tym nad pożyczkami unijnymi dla mikro, małych i średnich firm. Działamy we wszystkich województwach poprzez pośredników finansowych i myślimy nad mechanizmem odroczenia spłaty takiej pożyczki nawet do 12 miesięcy.

Pracujemy także nad zmianami w Funduszu Kredytu Technologicznego, które sprawią, że wykorzystanie tego funduszu będzie jeszcze bardziej efektywne.

Praca nad pakietem działań kryzysowych jest procesem ciągłym. Jakich jeszcze rozwiązań możemy potrzebować? Czy sektor bankowy już pracuje nad wprowadzeniem kolejnych narzędzi?

Rozwiązania, które dziś proponujemy, są bardzo różnorodne. Musimy zobaczyć, jak te mechanizmy zadziałają w praktyce. Dziś wszystkie instytucje sektora finansowego swoje siły i środki powinny poświęcić na ratowanie przedsiębiorstw.

Monika Rosmanowska

Materiał powstał we współpracy z bankiem Bankiem Gospodarstwa Krajowego

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(38)
Co jest
4 lata temu
Dlaczego posłom i urzędnikom biurkowym nie dostosowano jeszcze pensji do zmniejszonych wpływów do budżetu? Dlaczego nie ma zakazu wypłacania premii w urzędach państwowych i samorządowych?
sękacz
4 lata temu
Ciężar tej choroby ponieść powinno nie tylko państwo,bo go nie udzwignie.Zacisnąć pasy musimy wszyscy.Tylko najbiedniejsi nie mają zapewne żadnych oszczędności i tych należy wspomóc.Aby przeżyć,trzeba wyciągać to,co odkładaliśmy na tzw.czarną godzinę,bo ta właśnie nadeszła.Trzeba też patrzeć na łapska tych,co na koronawirusie chcą się dobrze dorobić, a takich będzie sporo.Bądzmy solidarni w tym trudnym okresie.
asdf
4 lata temu
Ja mam biznes i zapasy gotówki na dwa lata. Słabi muszą być wykoszeni z rynku. Mocni przetrwają i się jeszcze bardziej wzmocniom. Tak działa rynek
Aga
4 lata temu
Przy takich podatkach,Vatach,wzrost kosztow i inflacja to sukces jak nie maja krddytow.O czym mowa o jakich zapasach?
Janina
4 lata temu
Pomocy od tego rządu nie uzyskacie drodzy przedsiębiorcy mali ,czy duzi ponieważ nie mają pieniędzy ,a to co pożyczyli i pochodziło też z naszych podatków dawno zostało rozdane na socjal dla buraczanego elektoratu pierwszego sortu oraz podwyżki i nagrody dla siebie
...
Następna strona