Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Wybory parlamentarne 2019. "Budżetówka" zawiodła PiS

272
Podziel się:

- Zasługujemy na więcej - powiedział tuż po ogłoszeniu wyników wyborów Jarosław Kaczyński. I apelował, by wsłuchać się w głos tych grup, które na PiS nie głosowały. Eksperci wskazują, że partię rządzącą mogła zawieść przede wszystkim "budżetówka".

Jarosław Kaczyński mimo zwycięstwa nie popadał w euforię po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów
Jarosław Kaczyński mimo zwycięstwa nie popadał w euforię po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów (East News, ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER)

PiS wielokrotnie chwalił się, że od 2020 roku odmrozi wynagrodzenia w budżetówce. Że przez 8 lat rządów poprzedników pensje armii urzędników nawet nie drgnęły. I że dopiero Zjednoczona Prawica to zmieni, dając średnio 6 proc. podwyżki.

Efekt? Zdaniem ekspertów: niewielki.

Jarosław Kaczyński w swoim powyborczym wystąpieniu mówił, że jego partia "zasługuje na więcej". I że są grupy, w których głos PiS musi się wsłuchać w najbliższej kadencji. Zwrócili na to nawet specjaliści od wizerunku, o czym informowaliśmy w naszych serwisach.

Zobacz także: Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej

- Mówiąc to, prezes PiS Jarosław Kaczyński opuszczał wzrok, ściskał mównicę. Widać było zaciskanie ust, spięcie mięśni twarzy. To sygnały, które mogą świadczyć o niezadowoleniu. To komunikacja werbalna, spójna z niewerbalną. Co widać, to słychać - komentowała wystąpienie polityka Daria Domaradzka-Guzik, ekspertka mowy ciała.

O kogo w tym "wsłuchiwaniu" może chodzić? Zapytaliśmy ekspertów. - Nie jest tajemnicą, że PiS nigdy nie był faworytem pracowników sfery budżetowej - mówi money.pl prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Instytutu Nauk Politycznych.

Wśród tych, którzy z pewnością sceptycznie podeszli do partii władzy, są więc zarówno protestujący w tym roku i niezadowoleni nauczyciele, jak i wielu urzędników czy przedstawicieli służb mundurowych.

Mowa choćby o tych, którzy w ostatnim czasie protestowali. I choć w niektórych przypadkach udało się coś wywalczyć, to sceptycyzm pozostał. Mowa tu choćby o pracownikach sądów i prokuratur, urzędnikach czy nauczycielach.

Niewiele lepiej jest w służbie zdrowia, gdzie głośno mówi się o braku pieniędzy - zarówno jeśli chodzi o lekarzy rezydentów czy choćby pielęgniarki i położne.

Do tego dochodzą również przedsiębiorcy, którym PiS dopiero pod koniec kampanii zaproponował korzystne zmiany w prowadzeniu firm. Ale to wciąż mało.

- Żeby była jasność, wśród tych grup też jest elektorat PiS. W każdej grupie jest. Tyle, że jest po prostu proporcjonalnie niższy - mówi prof. Chwedoruk.

Dlaczego więc budżetówka nie popiera władzy? - Musimy pamiętać, że choć zgadzamy się, że np. nauczyciele zarabiają niesprawiedliwie mało, to jednak nie są to najbiedniejsze grupy społeczne - mówi politolog.

- Dzięki kapitałowi społecznemu i kulturowemu oraz horyzontom, którymi dysponują, mogą sobie dorobić - zwraca uwagę prof. Chwedoruk.

Jak dodaje nasz rozmówca, taka sytuacja może mieć wpływ na decyzje wyborcze.

Chwedoruk wskazuje, że podobnymi motywami kierują się również prywatni przedsiębiorcy. - To paradoksalne, ale zarówno budżetówka, jak i prywatni przedsiębiorcy są z założenia przeciwko PiS, choć przecież z zupełnie innych pobudek - mówi politolog.

Nieco inaczej do tematu podchodzi dr hab. Jarosław Flis, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego. Według niego słyszalny w głosie prezesa PiS zawód wynika z zupełnie czego innego.

- Ludzie nie chcą takiego stylu prowadzenia polityki, napędzania konfliktów społecznych czy odsądzania od czci i wiary. Należałoby zmienić podejście mediów przychylnych władzy - twierdzi Flis.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(272)
polak
5 lata temu
pis to najwi,ekszy podły szkodnik polski-demoluje totalnie kraj
Kowale Olecki...
5 lata temu
Są i tacy co nie mogą pogodzić się z tym że wielkie pieniądze z budżetu państwa wypływają na KK CZEKAĆ I WYGLĄDAĆ MĄDROŚCI SPOŁECZEŃSTWA
Ravic
5 lata temu
Dostrzegam analogię do wyborów roku 1989. Wtedy ówcześni Towarzysze mieli sejm i prezydenta, stracili Senat. A potem poszło z górki. Dziś historia zatacza koło, Senat wymknął się z rąk wiadomo czyich...
kola
5 lata temu
Na POKO głosowalii po 4 klasach.50%
as
5 lata temu
PIS nie podniesie ,bo dla czego...Daje sie tym co głosuja na wygranych..Emerytury tez powinni zniesc.
...
Następna strona