Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Oktawian Góral
|

Wycieczkowiec na sprzedaż. Powód? Brak wody w rzece

91
Podziel się:

Zmiany klimatyczne są faktem, przed którym nikt nie ucieknie. Przekonują się o tym również Polacy. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", ze względu na wysychającą Odrę władze Krosna Odrzańskiego musiały podjąć trudną decyzję. Zdecydowały się na sprzedaż 25-metrowego wycieczkowca.

Wycieczkowiec na sprzedaż. Powód? Brak wody w rzece
Wycieczkowiec na sprzedaż. Wszystko z powodu wysychającej Odry (Wikimedia Commons, Wikimedia Commons)

Jak wskazuje "Gazeta Wyborcza", 25-metrowy wycieczkowiec Zefir stoi w porcie i czeka na nowego kupca. W najbliższym czasie nigdzie nie popłynie. Powód? Wysychająca Odra. Burmistrz Krosna Odrzańskiego, Marek Cebula w rozmowie z "GW" wskazuje, że choć zanurzenie statku to zaledwie 76 centymetrów, to i tak za dużo, bo rzeka w tym miejscu wysycha. - Ze względów hydrologicznych, braku wody w Odrze, musimy sprzedać statek - mówi Cebula.

Wycieczkowiec przystosowany jest do całorocznego użytkowania. Latem działa klimatyzacja, zimą ogrzewanie. Na pasażerów czekają restauracja, kuchnia, miejsca na rowery. Z powodu swojej konstrukcji "jest nie do zdarcia" - informuje "GW". Tylko, że w obecnych warunkach wycieczkowiec nigdzie nie popłynie.

Zobacz także: Katastrofa w Niemczech i Belgii. Dramatyczne doniesienia po powodzi

Na lepsze czasy nikt już nie liczy

Z powodu niskiego stanu Odry "Zefir" oczekuje w porcie na lepsze czasy i nowego właściciela. Statek, jak informuje burmistrz, ma wyrobioną niewielką liczbę motorogodzin. Cebula dodaje, że rzeka w tym miejscu latem nie osiąga nawet metra głębokości, co nie pozwala na rozwinięcie żeglugi. Burmistrz Krosna Odrzańskiego przypomina, że w zeszłym roku wycieczkowiec utknął na kilka dobrych tygodni na mieliźnie w porcie pod Słubicami.

W takich warunkach regularne uruchamianie połączeń wodnych możliwe nie jest. Burmistrz dodaje z rozgoryczeniem, że co prawda rząd obiecał udrożnienie Odry, jednak z tych planów nic nie wyszło. - Rząd zapowiadał, że w cztery lata zrobi na Odrze czwartą klasę żeglowności. Minęło siedem lat, my sprzedajemy statek - mówi Cebula na łamach "GW".

Według wezwanego przez samorząd rzeczoznawcy "Zefir" jest wart około 4 mln złotych brutto, jego stan jest rewelacyjny. Samorząd za statek zapłacił jednak o wiele mniej, około 2 mln złotych, pomogły fundusze unijne. Celem przedsięwzięcia było ożywienie ruchu turystycznego na Odrze. I z początku to się udało.

Nie betonujcie Odry!

Jak informuje Cebula w rozmowie z "GW", inicjatywa ożywiania nadodrzańskich portów zdobyła spory poklask i wiele nagród. O inwestycji mówiono także w Niemczech. Niestety, zmiany klimatu sprawiły, że statek wypływał coraz rzadziej, a samorząd musiał do niego dopłacać coraz więcej. Jak szacuje burmistrz, nawet pół miliona złotych rocznie - na pensje dla obsługi czy konserwację.

Marek Cybula podkreśla, że jest wielkim przeciwnikiem betonowania rzeki, budowania stopni wodnych , ale uważa, że rzekę należy pogłębić. - Lubuski odcinek jest w fatalnym stanie. Za chwilę Odra będzie strumykiem. Właściwie cały muł niesiony przez ostatnie dwie wielkie fale powodziowe, tę z 1997 i tę sprzed dekady, został u nas - mówi w rozmowie z "GW".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(91)
czaszef
3 lata temu
Tylko po GW można się spodziewać takiego steku bzdur.
Cezary
3 lata temu
Piszą o Zefirze z Krosna Odrzańskiego, rok budowy 2013, do sprzedania za 4 bańki, a na zdjęciu pokazują starego lumpa z Bydgoszczy. Popraw się redaktorku.
Gość
3 lata temu
Zamiast żeglownej Odry będzie przekopana mierzeja a w Elblągu powstanie port wojenny dla łodzi podwodnych!
Robot
3 lata temu
A nasza premierowa Becia, ta od byłego księdza obiecywała Polakom przekop i połączenie Odry z Dunajem, takie i inne pomysły proponują nam „ experci” PISu.
Mick
3 lata temu
To nie Odra wysycha a dno Odry się "podnosi", ostatni raz pogłębiarkę na Odrze widziałem wtedy gdy Niemcy przenieśli stolicę z Bonn do Berlina i przebudowywali całe centrum. Był interes, pełne barki płukanego żwiru płynęły do Berlina, skończył się interes skończyło się pogłębianie.
...
Następna strona