Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Wycinka bez kary. Prokuratura zawiesiła śledztwo

382
Podziel się:

Prokuratura od pięciu lat nie jest w stanie ustalić, czy masowe cięcie drzew w Puszczy Białowieskiej było przestępstwem. Śledztwo właśnie zawieszono – informuje w poniedziałek "Rzeczpospolita". Powodem jest problem ze znalezieniem biegłego. Z uzasadnienia wynika, że próby jego wyłonienia trwają od października 2021 r.

Wycinka bez kary. Prokuratura zawiesiła śledztwo
Zdaniem organizacji ekologicznych wycinka w Puszczy Białowieskiej miała charakter komercyjny (Adobe Stock, Adobe)

Gazeta podała, że "wycinka ruszyła w 2017 r. pod pretekstem walki z kornikiem drukarzem". Tylko do końca 2017 r. – jak wskazała "Rz" - usunięto 180 tys. drzew.

Gazeta wskazuje, że zdaniem organizacji ekologicznych, wycinka miała tak naprawdę charakter komercyjny, a została wstrzymana, dopiero gdy Trybunał Sprawiedliwości UE nakazał Polsce jej natychmiastowe przerwanie pod groźbą kar 100 tys. euro dziennie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Protesty w Puszczy Białowieskiej

"Czy podejmując decyzję o wycince, czołowi funkcjonariusze złamali prawo? Szybko się nie dowiemy. Śledztwo w tej sprawie zawieszono" – pisze dziennik.

Jak przekazała "Rz", decyzja o obecnym zawieszeniu zapadła 30 czerwca, a powodem jest problem ze znalezieniem biegłego. Z uzasadnienia wynika, że próby jego wyłonienia trwają od października 2021 r.

Lasy Państwowe informowały o usuwaniu "uschniętych, m.in. pokornikowych drzew, które groziły zawaleniem na drogi czy szlaki turystyczne". Drzewa, które zdaniem Lasów, zagrażały bezpieczeństwu, zostały wycięte w rezerwatach, w drzewostanach poniżej 100 lat pozostawiono je na miejscu do naturalnego rozkładu. Pozostałe wycięte drzewa wywieziono z nadleśnictw.

Ekolodzy uważają, że za decyzją o wycince drzew stoją jedynie argumenty finansowe. "To nie kornik, a pycha i pazerność człowieka są realnym zagrożeniem dla Puszczy Białowieskiej, naszego skarbu narodowego i najbogatszego ekosystemu lądowego Europy. Planowany wyrąb obejmuje drzewa, dla których kornik nie jest zagrożeniem, a zaplanowane zabiegi leśne to nic innego jak przeliczanie dziedzictwa ludzkości na złotówki i metry sześcienne drewna do pozyskania" – pisał w piśmie do ówczesnego ministra środowiska Jana Szyszki, Robert Cyglicki, dyrektor Greenpeace Polska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(382)
Obywatel
2 lata temu
Ale z drzewostanu też mamy prawo korzystać, posadzić nowe i będą rosły,
Juro63
2 lata temu
Kto ma forsę to ma PRAWO tak poniża się rząd a zwłaszcza kasta wstyd POLSKO
maniek
2 lata temu
Drzewa wytną, bagna i rzeki wyschną, O co to wycie. My przeżyjemy a nasze dzieci, wnuki?
Wieslaw
2 lata temu
Najwazniejsze ze my mamy sie tlumaczyc z wyciecia pokrzyw
krzych101
2 lata temu
Po co unia wpieprza się w nasze wew sprawy , jeszcze trochę i piernąć nie będzie można bez pozwolenia uni
...
Następna strona