Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KRJ
|

Zdjęcia na Facebooku podstawą do ścigania. Są pierwsi ukarani

57
Podziel się:

Robisz sobie zdjęcia w Tatrach poza szlakiem? Uważaj Tatrzański Park Narodowy (TPN) ściga depczących ścieżki poza szlakiem.

Zdjęcia na Facebooku podstawą do ścigania. Są pierwsi ukarani
Jak tłumaczą strażnicy, działania te mają ochronić roślinność i zwierzęta, które potrzebują ciszy i spokoju, by przetrwać. (East News, Pawel Murzyn)

Te niezwykłe działania TPN mają być odpowiedzią na coraz częstsze wędrówki turystów po terenie, gdzie ze względu na ochronę przyrody nie powinno ich być. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", nikt kto umieścił na swoich social mediach zdjęcia z takich wędrówek, nie może czuć się bezpieczny.

Strażnicy TPN współpracują przy tej niestandardowej akcji z policjantami i strażnikami granicznymi. Już zostały odnalezione pierwsze osoby, które wielokrotnie łamały przepisy obowiązujące w TPN.

Zobacz także: Maseczki w pomieszczeniach. Jak długo będziemy musieli je nosić?

Na celownik najpierw trafili turyści, którzy na nartach przemieszczali się w rejonie ściśle chronionego Bobrowca, Pańszczycy czy Kominiarskiego Wierchu. Ukarani sami fotografowali się na gorącym uczynku, teraz muszą ponieść konsekwencje swojej bezmyślności.

Wezwani zostali również rowerzyści, którzy rozjeżdżają TPN poza wyznaczonymi szlakami. Jak tłumaczą strażnicy, działania te mają ochronić roślinność i zwierzęta, które potrzebują ciszy i spokoju, by przetrwać. Chronionym gatunkiem są m.in. świstaki.

Nieodpowiedzialność turystów skomentował dla "GW" Jakub Brzosko, przewodnik tatrzański, ratownik TOPR.

- Mam wrażenie, że ludzie często nie zdają sobie sprawy, że są w parku narodowym, gdzie priorytetem jest ochrona dzikiej przyrody. Myślą może, że są w jakimś ogrodzie z atrakcjami, w parku rozrywki. Chciałbym, by jak najwięcej turystów świadomie odwiedzało Tatry. By nie zapuszczali się w rejony, w których mogą wyrządzić znaczną szkodę przyrodzie.

Jakiej wysokości mandat może przyznać strażnik parku? To oczywiście zależy od przewiny, ale może to być od 50 do 500 zł. Jeśli jednak mamy do czynienia z więcej niż jednym wykroczeniem naraz, np. ktoś hałasuje poza szlakiem i urządza tam obozowisko, strażnik może nałożyć mandat w wysokości do 1 tys. złotych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(57)
Aussie
3 lata temu
NK się likwiduje...... Czas I na ten szpiegowski szajs. Wszystko ma swój czas w życiu
Z ZAM
3 lata temu
Socjalizm to tylko zakazy! Tak jest w EU. Bylem w parkach amerykanskich. Mozna zboczyc ze sciezki na wlasna odpowiedzialnosc.Za to nie ma kary. Mozna sie zgubic i byc zjedzonym przez niedzwiedzia!. Jeden zakaz: nie smiecic!
Alladyn
3 lata temu
Państwo milicyjne, facebucha to lamusy używają i ludzie bez życia.
sdghsryrys
3 lata temu
coś mi sie zdaje że tylko oko neutalnego fotografa uchwyci ich nieróbstwa natur ada sobie radę gorzej jak sami górale zaczną chronić to na czym sie nie znają totale olewadztwo a tu jeszcze chcą zwalić winę za swoje nieróbctwo na obcych
VivatAustria
3 lata temu
Nie lubię górali, nigdy nie pójdę w polskie góry
...
Następna strona