Piątkowe dane z kanadyjskiego rynku pracy, w przeciwieństwie do tych z USA, nie spowodowały zaskoczenia, ponieważ ich wartość okazała się być zgodna z konsensusem. Stopa bezrobocia za listopad w Kanadzie wyniosła 6.6%, czyli nieznacznie wzrosła w porównaniu do odczytu sprzed miesiąca.
Wydaje się, że rynki nie powinny zareagować na tak niewielkie różnice i rzeczywiście nie zareagowały. Wzrost wartości CAD w stosunku do innych walut był wynikiem bardzo dobrych danych z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Jak widać, ostatnio kanadyjska waluta silne reaguje na odczyty makroekonomiczne z USA. Powodem tego jest znacząca pozycja kanadyjskiego eksportu do swojego południowego sąsiada w wartości PKB. Podczas ostatniego oświadczenia mającego miejsce po decyzji Banku Kanady odnośnie pozostawienia stóp procentowych na dotychczasowym poziomie, podkreślano, że ożywienie za południową granicą ma bezpośredni wpływ na wzrost gospodarczy.
Z tego wynika, że wskaźniki odnośnie amerykańskiej ekonomii będą miały wpływ na ruchy dolara kanadyjskiego w stosunku do innych walut. Jest to kolejny czynnik, którego nie można ignorować podejmując decyzje inwestycyjne.
Ciekawą sytuację techniczną mamy obecnie na AUDCAD, gdzie równość korekt z lipca i października może implikować równość impulsu rozpoczętego na początku listopada z tym trwającym w sierpniu i wrześniu. Taki scenariusz staje się coraz bardziej prawdopodobny ze względu na możliwość zatrzymania trwającego ruchu spadkowego przez wsparcie 0.94364, przy którym znajdują się dołki z przełomu obecnego i poprzedniego roku. Ze względu na istotność omawianego wsparcia, możliwe jest, że pojawi się tam popyt, który zatrzyma obecną falę spadkową.
