Tydzień rozpoczął się relatywnie spokojnie. Po początkowym lekkim osłabieniu, dolar amerykański ostatecznie nieco zyskał na wartości, a kurs EURUSD spadł do 1.1060. Straty z początku sesji odrobiły również amerykańskie indeksy giełdowe, które ostatecznie sesję zakończyły nad kreską. Pod presją spadkową pozostają natomiast notowania surowców przemysłowych, w tym ropy i miedzi. Wczoraj cena baryłki WTI spadła o 1.5%, a funta miedzi o 1%. Rosnąca nadpodaż na rynku ropy oraz obawy o chińską gospodarkę, powinny dalej spychać notowania wspomnianych surowców coraz niżej. Od lekkiego umocnienia tydzień rozpoczęła również polska waluta i co więcej, w sytuacji przyznania Grecji pomocy finansowej oraz spadku obaw o Chiny, złoty ma szansę dalej zyskiwać.
Dziś czeka nas kilka odczytów danych makro. Poznamy inflację CPI z Wielkiej Brytanii (10:30) oraz dane z rynku nieruchomości USA (14:30). Ponadto ok. godziny 16:00 opublikowane zostanę wyniki aukcji mleka w Nowej Zelandii, a o 14:00 średnie wynagrodzenie i zatrudnienie w Polsce za lipiec.
W trakcie sesji azjatyckiej poznaliśmy natomiast protokół z sierpniowego posiedzenia Banku Rezerw Australii, którego treść okazała się umiarkowanie optymistyczna. Władze monetarne stwierdziły bowiem, że koniunktura w gospodarce w ostatnich miesiącach uległa lekkiej poprawie, podobnie jak perspektywy gospodarcze dla największego partnera handlowego Australii, czyli Chin. RBA uważa również, że z powodu zbliżającego się ruchu ze strony Rezerwy Federalnej, możliwy jest wzrost zmienności na rynkach finansowych oraz umocnienie amerykańskiego dolara, również wobec dolara australijskiego. Kurs AUDUSD nie zareagował jednak znacznie na publikację protokołu. W dłuższym terminie jednak wciąż utrzymana zostaje perspektywa pogłębienia spadków, gdyż z jednej strony AUD tracić powinien na fali taniejących surowców i spowalniającej chińskiej gospodarki, i z drugiej strony USD umacniać powinny rosnące oczekiwania na podwyżki stóp ze strony Fed. Tym samym kolejne tygodnie mogą przynieść spadek AUDUSD poniżej ostatnich dołków
na 0.7230.
W kontekście walut Antypodów, dziś warto zwrócić uwagę na wspomnianą aukcję mleka w Nowej Zelandii. Ostatnie zmniejszenie podaży przez spółdzielnie Fonterra doprowadziło do odbicia cen kontraktów na mleko o ok 25%, w okresie ostatnich dwóch tygodni. Pomogło to również wyhamować osłabienie Nowozelandczyka. Jeżeli ceny nabiałów odbiją również na dzisiejszej aukcji, NZD powinien otrzymać impuls do krótkoterminowego umocnienia.
Umocnić dziś może się również brytyjski funt, jednak jedynie w sytuacji, jeżeli inflacja przybierze dodatnią wartość (konsensus zakłada pozostanie na poziomie 0.0% r/r). By Bank Anglii podniósł stopy procentowe (obecnie rynek wycenia taki ruch na I kw. przyszłego roku) niezbędne jest bowiem wcześniejsze odbicie inflacji. W nieco dłuższym terminie funt ma szansę zyskiwać przede wszystkim wobec walut krajów, gdzie utrzymują się odmienne perspektywy dla polityk pieniężnych, jak EUR, AUD, czy NZD.
