Jednak zyski spółek w Europie zmniejszają się ze względu na spadające ceny ropy naftowej, a spółki z USA odnotowują niższe zyski nie tylko z powodu niskich cen ropy ale również ze względu na silnego dolara. Z powodu mniejszej ekspozycji spółek niemieckich na rynkach towarowych oraz ze względu na korzystny kurs euro, indeks ten w potyczce z S&P500 jest zdecydowanym zwycięzcą.
Najbliższe decyzje EBC dotyczące QE powinny dodatkowo wesprzeć DAXa, który może prezentować się jeszcze lepiej w stosunku do innych indeksów. Zagrożeniem pozostaje oczywiście również ECB, które w przypadku zwłoki z QE może rozczarować rynki i doprowadzić do chwilowej spadkowej korekty, która jednak będzie okazją do zajęcia długich pozycji.
W najbliższym tygodniu w strefie euro poznamy wskaźniki ZEW i PMI, które powinny okazać się lepsze niż rynkowe oczekiwania. Szczególną uwagę może przykuć PMI i jego odczyt w okolicach 51 pkt i powyżej przez co potwierdzi zwrot w sentymencie, który jest już widoczny ostatnimi czasy na horyzoncie.
Mimo zeszłotygodniowych turbulencji na rynkach wywołanych decyzją SNB, DAX bardzo szybko powrócił na wzrostową ścieżkę. Gwałtowne spadki i pozostawienie długiego dolnego cienia na interwale dziennym mogą wskazywać na przesadzoną paniczną reakcją rynku. Patrząc na silny ruch indeksu po tym wydarzeniu można wywnioskować, że DAX wręcz na tym skorzystał przez co spadkowa korekta została szybko zaliczona i indeks może kontynuować wzrosty. Wpływ na jego zachowanie w najbliższym czasie będzie mieć EBC i jego czwartkowa konferencja prasowa oraz wyboru do Greckiego parlamentu 25 stycznia. Obecnie jednak rynek w dużej mierze zdyskontował już wprowadzenie QE i ewentualną wygraną lewicowej partii Syriza. Rozczarowanie może przyjść ze strony EBC, a dodatkowy wzrostowy impuls z Grecji w przypadku przegranej Syrizy.
