Bez przełomu na rynku złotego

Dopiero druga część dnia, wraz z osłabieniem dolara na głównych parach przełożyła się na korektę na złotym. Wczorajsze umocnienie krajowej waluty w ujęciu krótkoterminowym jest jak na razie korektą wcześniejszego impulsu deprecjacji złotego. Na dolarze nie udało się jak na razie bykom doprowadzić do przełamania najbliższej strefy wsparcia, czyli zakresu 2,78 - 2,79, a dopiero wyjście powyżej tej bariery miałoby szansę doprowadzić do wygenerowania nieco poważniejszych, krótkoterminowych sygnałów korekty na tej parze.

Impuls umocnienia złotego widoczny był również na parze eurozłotego. Tutaj jednak bykom również nie udało się doprowadzić do przełamania najbliższych, istotnych oporów, czyli wspominanej wczoraj strefy 3,7650 - 3,7700, gdzie zatrzymało się jak na razie odbicie z początku tygodnia. Istotne będzie teraz zachowanie się cen w najbliższym czasie, bowiem jeśli rynek skierowałby się teraz na nowe minima (poniżej 3,7350), wówczas należałoby się spodziewać wyznaczenia kolejnej fali spadkowej, a odreagowanie z początku tygodnia traktować jako jedynie ruch powrotny / korektę.

Umocnienie złotego w drugiej części dnia widoczne było także na koszyku względem krajowej waluty. Tutaj jak na razie sytuacja techniczna wciąż pozostaje bez zmian, czyli układ kolejnych minimów i maksimów (na coraz niższych poziomach) w dalszym ciągu sprzyja stronie podażowej. Obecnie najbliższym oporem są okolice 3,2715 oraz wyżej 3,29 i należałoby przypuszczać, że pokonanie przynajmniej pierwszego z tych poziomów byłoby najszybszym sygnałem poprawy sytuacji. Rolę wsparcia wciąż pełni zakres 3,24 - 3,2450.

Bardzo spokojnie zachował się wczoraj funt względem złotego. O ile umocnienie krajowej waluty widoczne było nieco wyraźniej względem euro i dolara, o tyle na funcie miało ono względem skali spadku wartości złotego z początku tygodnia raczej charakter kosmetycznego ruchu. Obecnie najbliższym, istotnym wsparciem jest poziom ponad 3-miesięcznej linii spadkowej, która aktualnie zlokalizowana jest przy cenie 5,5540, natomiast wyżej oporu doszukiwałbym się przy cenie 5,58. Można tu zakładać, że dopiero trwałe przełamanie tego zakresu miałoby szansę doprowadzić do trwalszej zmiany sytuacji technicznej tej pary. Jak na razie aktualne są jedynie wstępne, niewielkie symptomy poprawy sytuacji posiadaczy długich pozycji, ale przed bykami jeszcze sporo do zrobienia, aby te sygnały uległy wyraźnemu potwierdzeniu.

Bez większych zmian przedstawia się obecnie sytuacja na franku względem krajowej waluty. Tutaj wczorajsza fala umocnienia złotego w zasadzie wpisuje się w ogólną sytuację, gdzie cały czas strona podażowa utrzymuje przewagę. Osłabienie złotego z początku tygodnia było w przypadku tej pary na tyle niewielkie, że ciężko się tu było doszukiwać nawet niewielkich impulsów, mogących doprowadzić do podjęcia przez popyt jakiejkolwiek, wyraźnej walki. Oporem pozostaje jak na razie rejon 2,2850 - 2,29, natomiast póki rynek nie zdoła się wyraźniej powyżej tej bariery podnieść, cały czas strona podażowa wydaje się mieć więcej argumentów na swoją korzyść.