Zgodnie z tradycją na międzybankowym rynku złotego przełom roku nie przynosi większych zmian. Tym razem też nie przyniósł, chociaż jak widać złotemu sprzyja. Tydzień temu za euro płaciliśmy 4 PLN, dzisiaj też, ale za to cena „zielonego” spadła z 3,88 do 3,83. Realnie złoty sporo zyskał.
Trudno powiedzieć, by na kurs naszej waluty wpłynęła piątkowa informacja o deficycie obrotów bieżących za listopad – jakkolwiek wzrósł do 740 milionów dolarów to wysoka dynamika eksportu i importu jest potwierdzeniem ożywienia gospodarczego. Na rzeczywiste dyskonto tych danych poczekamy jeszcze kilka dni – prawdziwy handel na rynku rozpocznie się pewnie 6 stycznia, trudno oczekiwać by tuż po sylwestrze dealerzy walutowi wykazywali wielkie chęci do pracy.
Kurs USDPLN znajdował się w bardzo wąskich widełkach 3,8350 – 3,8400, EURPLN 3,9940 – 4,0010.