Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Brak impulsów makroekonomicznych

0
Podziel się:

Od początku tygodnia problemem pozostaje brak impulsów fundamentalnych, bowiem nie zaplanowano żadnych, ważniejszych publikacji makroekonomicznych.

Od początku tygodnia problemem pozostaje brak impulsów fundamentalnych, bowiem nie zaplanowano żadnych, ważniejszych publikacji makroekonomicznych.

Wczorajsza sesja na rynku walutowym nie wyróżniała się niczym szczególnym. Na głównych parach nie zaszły jakieś istotne zmiany, które zmieniałyby obraz techniczny.

Wczoraj rynkiem europejskiej waluty miały jedynie szansę ruszyć dane z Niemiec na temat indeksu koniunktury instytutu ZEW, ale odczyt okazał się zgodny z prognozami, czyli 24pkt. Sytuacji nie zmieniła także większa nadwyżka w bilansie handlu zagranicznego w Eurolandzie (7,4mld vs 3mld EUR), przy czym były to dane za marzec i z reguły mają one ograniczone znaczenie dla europejskiej waluty.

Z punktu widzenia impulsów fundamentalnych ze strony publikacji dzisiejszy dzień niestety nie wprowadzi niczego nowego, bowiem z rynku amerykańskiego otrzymamy jedynie informacje dotyczące tygodniowej zmiany zapasów paliw, przy czym nie mają one zwykle znaczenia dla dolara. Jeśli chodzi o dane spoza USA, to od rana gracze mogą zwrócić uwagę na protokół z ostatniego posiedzenia Banku Anglii, gdzie zapoznamy się m.in. z rozkładem głosów za podwyżką stóp procentowych o 25pb do poziomu 5,5%. Szacuje się, że stosunek ten wyniesie 8-1. Jeśli pojawiłyby się w tym przypadku jakieś większe rozbieżności, winniśmy być świadkami jakichś impulsów na parach powiązanych z funtem. Z rynku krajowego otrzymamy dziś natomiast dane o inflacji bazowej, którą w kwietniu szacuje się na 1,6%.

Jeśli chodzi o sytuację na poszczególnych parach, to nie zaszły tu jakieś zasadnicze zmiany. Na parach europejskich (EUR/USD GBP/USD USD/CHF) wczorajszy dzień stał pod znakiem osłabienia dolara, choć pod względem skali można to uznać jedynie za korektę impulsu aprecjacji amerykańskiej waluty z początku tygodnia. Układ techniczny w dalszym ciągu zdaje się krótkoterminowo faworyzować długie pozycje w amerykańskiej walucie. Bardzo spokojnie zachowywały się za to pary powiązane z jenem, czyli USD/JPY i EUR/JPY, gdzie obecnie obserwujemy jedynie konsolidację w wąskim zakresie przy maksimach całego ruchu wzrostowego, co oczywiście docelowo cały czas premiuje posiadaczy długich pozycji.

O ile na głównych parach było wczoraj stosunkowo spokojnie, o tyle nieco ciekawiej prezentowały się crossy złotowe, gdzie druga część sesji przyniosła nieco bardziej wyraźne osłabienie krajowej waluty (USD/PLN EUR/PLN PLN BASKET GBP/PLN CHF/PLN). Warto teraz zwrócić uwagę na eurozłotego, na którym można mówić o tworzeniu prawego ramienia formacji odwróconej RGR z linią szyi w zakresie 3,7575 - 3,80 oraz funcie, gdzie wczoraj udało się kupującym naruszyć linię szyi analogicznej, tyle że nieco pochylonej RGR. Takie zachowanie może więc sugerować krótkoterminowo wyznaczenie kolejnej fali osłabienia złotego. Koncepcja wyznaczenia głębszej korekty ostatniej fali umocnienia złotego cały czas więc pozostaje aktualna, natomiast wczorajsze zachowanie się cen stanowi jedynie potwierdzenie wcześniejszych sygnałów wyczerpywania się presji podażowej na crossach złotowych.

Dzisiejsza sesja upłynie najprawdopodobniej bez większych zmian ze względu na wspomniany już wcześniej brak impulsów fundamentalnych. Nastroje na rynku są jednak wciąż pro-dolarowe w krótkim terminie, zatem trzeba się liczyć z tym, że ewentualna kontynuacja wczorajszej korekty wcześniejszego umocnienia dolara zostanie przez graczy wykorzystana do odnawiania nieco niżej długich pozycji w dolarze i docelowo będziemy świadkami wywierania w dalszym ciągu presji umacniającej amerykańską walutę, co z kolei winno iść w parze z osłabiającymi się walutami emerging markets, a więc i osłabieniem złotego.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)