Wyprzedaż dolara na fali oczekiwań kolejnych obniżek stóp procentowych ani na chwilę nie traci impetu. Nieobecność na rynku inwestorów z USA oraz z Japonii z powodu świąt zamiast uspokoić nieco rynki przyczyniła się do kolejnych dynamicznych wzrostów kursu eurodolara.
Mniejsza płynność rynku oraz skumulowana podaż dolara stały za ostatnimi wzrostami kursu EURUSD w rejon 1,4965, a więc już bardzo blisko poziomu 1,50. Czy te okolice staną się dla tego kursu barierą i staną się pretekstem do rozpoczęcia głębszej korekty? O tym przekonamy się zapewne dziś, gdyż wczorajsze wzrosty nie wyczerpują jeszcze siły rynku, dlatego po krótkiej korekcie w rejon 1,49 spodziewałbym się prób ataku na 1,50.
Dzisiejszy dzień, podobnie jak wczorajszy nie przyniesie żadnych istotnych danych natury fundamentalnej, które mogłyby w sposób zdecydowany ruszyć rynkiem. Niemniej jednak dziś o 10:00 poznamy wskaźnik PMI dla Strefy Euro, a o 14:00 inflację netto w Polsce. Rynek oczekuje, że wskaźnik PMI dla przemysłu wyniesie 51, natomiast dla sektora usług 55,2, a na korzyść wspólnej waluty powinny działać wartości wyższe od oczekiwanych, choć reakcja inwestorów na te informacje będzie raczej znikoma.
Dzisiejsza publikacja inflacji netto w Polsce będzie miała znaczenie dla oczekiwań rynku, co do najbliższej decyzji RPP w sprawie stóp procentowych. Oczekiwania rynku są jednoznaczne i sprowadzają się do uznania konieczności walki z inflacją poprzez podwyżki stóp procentowych. Jak na razie dominuje pogląd, że stopy wzrosną w przyszłym tygodniu o 25 pkt. baz. jednak wysoki wynik dzisiejszej inflacji netto może rozpalić obawy o 50 punktową podwyżkę.