Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Piotr Orłowski
|

Dolar ma szansę na wzrosty

0
Podziel się:

Dzień na rynku walutowym rozpoczął się już o 4:30, gdy australijski bank centralny (Reserve Bank of Australia) zdecydował się na podniesienie stóp procentowych.

Dzień na rynku walutowym rozpoczął się już o 4:30, gdy australijski bank centralny (_ Reserve Bank of Australia _) zdecydował się na podniesienie stóp procentowych.

Stopa referencyjna wzrosła do 7,25 proc., jednak komunikat po decyzji sygnalizował, że presja inflacyjna (a ma ona w Australii charakter głównie popytowy) zmniejsza się, co spowodowało osłabienie australijskiego dolara wobec jena oraz dolara amerykańskiego. Dziś o godzinie 15:00 kolejna decyzja o wysokości stóp w ,,surowcowym" kraju - rynek spodziewa się, że Bank Kanady obniży stopę o 25 punktów bazowych, do 3,75 proc.. Wszystko z powodu silnych powiązań handlowych gospodarki kanadyjskiej z amerykańską i oczekiwań zmniejszenia popytu na kanadyjskie produkty.

Publikacje makroekonomiczne w dniu dzisiejszym to jedynie dane ze Szwajcarii oraz z Eurolandu. Odczyty ze Szwajcarii już znamy - dynamika PKB wyniosła w 4. kwartale 2007 +1 proc. q/q i +3,6 proc. r/r, inflacja CPI zaś +0,1 proc. m/m i +2,4 proc. r/r. Odczyt PKB jest znacznie lepszy od prognozowanego (szacowano go na +0,5 proc. q/q i +2,8 proc. r/r). Dane nie mają jednak jeszcze wpływu na rynek franka szwajcarskiego: kursy tej waluty reagują na dobre informacje gospodarcze ze Szwajcarii znacznie słabiej niż na zmiany stosunku inwestorów do ryzyka.

Obecnie inwestorzy wciąż są wyczuleni na ryzyko i prawdopodobieństwo powrotu franka szwajcarskiego i japońskiego jena do aprecjacji jest wysokie. Według pewnych sygnałów z amerykańskiego rynku obligacji, niechęć do ryzyka zakotwiczyła się nawet głębiej niż krótko po sierpniowym kryzysie kredytowym: niekorzystny sentyment najbardziej uderzać będzie w rynki kapitałowe, gdzie jeszcze przez dłuższy czas nie zobaczymy stabilnego, szybkiego wzrostu. Powrót do hossy, jaką obserwowaliśmy w ostatnich latach może zająć rok, lub nawet dłużej. Dzisiejszej nocy, mimo że zapowiadało się na poprawę nastrojów (indeks Nikkei 225 zyskiwał nawet 0,7 proc.) większość dalekowschodnich parkietów odnotowała straty, a kursy kontraktów futures na indeksy amerykańskie również wskazują na spadki.

Na rynku złotego powinniśmy obserwować konsolidacje - zarówno wobec euro, jak i dolara. ,,Zielony" ma szanse rozpocząć ruch korekcyjny wobec euro (wczoraj chwilowo osiągnął 1,5270, jednak obecny poziom to 1,5180), który powinien być jedynie preludium do ataków na wyższe poziomy. To może spowodować niewielkie straty złotego wobec dolara.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)